Nocne burdy, przekleństwa i głośna muzyka do białego rana – tak wygląda codzienność mieszkańców części letnich kurortów w całej Polsce. „Potrafią się rozłożyć na podjeździe domu, siąść, leżeć, załatwiają swoje potrzeby dosłownie pod bramką” – mówią zrozpaczeni. Jak radzić sobie z głośnymi imprezowiczami?