Dzisiaj znowu czuję ten ciężar na sercu. Wujek mojego męża – Witold Stanisław – zawsze miał na niego ogromny wpływ. Szanował go, stawiał za wzór, we wszystkim mu ufał. Ja zaś od samego początku nie rozumiałam, co można w tym człowieku cenić. Ostrego, drażliwego, wiecznie skłóconego – czy to z sąsiadami, współpracownikami, czy rodziną. choćby […]