Nina spieszyła się do domu. Na zegarze było już prawie dziesiąta wieczorem, a ona nie mogła się doczekać, by gwałtownie wrócić do mieszkania, zjeść kolację i zapaść w sen.

naszkraj.online 11 godzin temu
Anna Kowalska pędziła do domu. Na zegarze zbliżała się już godzina dwudzista, a ona nie mogła się doczekać, by wbić się w swoją kamienicę, zjeść kolację i położyć się w łóżku. Dzień był wyczerpujący. Mąż już był w domu, obiad gotowy, a dwunastoletni syn Kacper najedzony. Anna pracowała w małym zakładzie fryzjerskim i tego dnia […]
Idź do oryginalnego materiału