Nigdy nie wypowiadaj tego słowa podczas rejsu. "Kiedy to powiedziałem, naczynia poleciały"

g.pl 3 dni temu
Podróże statkami wycieczkowymi to nie tylko niezwykłe przeżycie i ogromna przyjemność, ale także liczne ograniczenia, do których musi dostosować się każdy pasażer. Powodem są procedury bezpieczeństwa, które na środku morza czy oceanu mają największe znaczenie. W gronie zakazów można znaleźć choćby wzmiankę o słowie, które jest traktowane priorytetowo. W tym przypadku bardzo łatwo o błąd.
Rejsy statkami wycieczkowymi stają się coraz popularniejsze. W 2025 roku liczba pasażerów uczestniczących w tego typu wycieczkach może osiągnąć rekordowy poziom ponad 37 miliona osób. Bezpośredni wpływ na to miał wyraźny rozwój branży uwzględniający nowe rynki oraz pojawienie się bardziej ekologicznych i nowoczesnych statków. Istnieją jednak przeciwnicy tych eskapad, którzy wskazują nie tylko na krzywdy wyrządzane planecie, ale także istotne ograniczenia uczestników. Wśród nich jest "twardy" harmonogram, który nie wybacza spóźnialstwa czy zakaz wnoszenia na pokład różnego rodzaju sprzętów codziennego użytku. To jednak nie wszystko, ponieważ oburzenie mogą wywołać również konkretne słowa.


REKLAMA


Zobacz wideo "Titanic" powraca do kin po 25 latach [ZWIASTUN]


Rej statkiem wycieczkowym zakończył się tragicznie. Wspomniał o Titanicu i poleciały sztućce
Jak informuje serwis Express, temat nietypowych obostrzeń na statkach wycieczkowych poruszył tiktoker Marc Sebastian. Na jednym z nagrań opowiedział o dość zaskakującej sytuacji, która miała miejsce podczas jego 9-miesięcznego rejsu statkiem wycieczkowym. W trakcie jednego z posiłków opowiedział ciekawostkę, która zamiast zaimponować innym, skutkowała niezwykle niezręczną ciszą na pokładzie. Wszystko dlatego, iż nawiązał do tragicznej historii Titanica.
Statek, na którym się znajdujemy, jest tylko o 100 stóp dłuższy od Titanica
- powiedział przy swoich towarzyszach. Wówczas wszelkie rozmowy ucichły, kelnerzy stanęli w miejscu, a miny pozostałych pasażerów całkowicie się zmieniły.
Kiedy to powiedziałem, naczynia poleciały, a kelnerzy sapnęli. Nastała martwa cisza
- wspomina.


Titanic oraz słowo "pech". Tych kwestii nie porusza się na środku oceanu
Choć przytoczone przez niego porównanie miało być zwykłą ciekawostką, okazało się, iż hasło "Titanic" wywołuje na statkach wycieczkowych prawdziwe poruszenie. Jest to pewnego rodzaju temat tabu. Tiktoker początkowo jednak nie zdawał sobie z tego sprawy. Dopiero później dowiedział się, iż katastrofa Titanica na środku oceanu czy morza traktowana jest niezwykle poważnie. Co interesujące pod nagraniem pojawiły się komentarze od osób, które mają za sobą podobne doświadczenia.


W trakcie rejsu mama powiedziała mi, iż słowo 'Titanic' jest równoznaczne z krzyknięciem 'bomba' na lotnisku
- twierdzi jedna z komentujących. Warto zaznaczyć, iż historia Titanica to jedna z najgłośniejszy oraz najbardziej tragicznych katastrof morskich. Luksusowy transatlantyk w nocy z 14 na 15 kwietnia 1912 roku zderzył się z górą lodową i po około 2 godzinach i 40 minutach poszedł na dno, zabierając ze sobą ponad 1,5 tysiąca pasażerów.
Sprawdź również: Legendarny szlak w Tatrach ma się zmienić. Chcą, by był bezpieczniejszy. Zginęło tu aż 140 osób
Wygląda na to, iż przesądy marynarzy są wyjątkowo silne. Zgodnie z ich przekonaniami, na pokładach statków nie powinno się wymawiać także słowa "pech". Wierzą, iż takie określenia rzeczywiście mogą zwiastować nieszczęście.


Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału