Magda Gessler jest znana szerszej publiczności jako gospodyni "Kuchennych rewolucji", ale jest też restauratorką, która zbudowała własną markę i zna się na prowadzeniu biznesów. Nic więc dziwnego, iż została zaproszona do podcastu Zwierciadła "zaTASKowani", w którym poruszono problem prowadzenia firm w Polsce. Z ust Gessler padły mocne słowa.
REKLAMA
Zobacz wideo Jaki jest powód nieudanych "Kuchennych rewolucji"?
Magda Gessler o pracownikach korporacji i wyjazdach integracyjnych
Magda Gessler w swoich programach wielokrotnie podkreśla, jak ważna jest dobra atmosfera w pracy - taka, która opiera się na zaufaniu. W jednym z segmentów "Kuchennych rewolucji" widzimy choćby fragmenty, w których Gessler zabiera uczestników formatu na zabawy integracyjne, takie jak wyjście do restauracji czy spotkania z kołami wiejskimi. W show nie nie pojawia się natomiast motyw wyjazdów integracyjnych. Wydawać by się mogło, iż wynika to z ograniczonego budżetu samych uczestników, jak i produkcji formatu.
Tymczasem okazuje się, iż Magda Gessler jest wielką przeciwniczką wyjazdów intergracyjnych - zwłaszcza w korporacjach. Dała temu wyraz w podcaście "zaTASKowani", gdzie grzmiała, iż takie wypady, niszczą rodziny. Wyjazdy integracyjne nazwała więc nieetycznymi.
Korporacje wprowadziły nieetyczny model wyjazdów, w kulcie, iż praca jest ważniejsza od życia osobistego, który kompletnie rozwala rodziny. Wielokrotnie to widziałam.
- Buduje się markę, natomiast w ogóle nie buduje się rodziny. A jeżeli ktoś nie ma stabilizacji w rodzinie, to nie jest dobrym pracownikiem. Cudownie jest poczuć się wolnym i wyjechać na jedną, drugą, trzecią integrację… - grzmiała. Na tym gorzkie przemyślenia gwiazdy się nie zakończyły. Gessler, analizując sytuację pracowników korporacji, wspomniała, iż ci często obawiają się zwolnień, a zwykle mają kredyty "dlatego nie mają mieszkań i nie mają dzieci".
Rewolucja Magdy Gessler nie pomogła. Lokal z Warszawy właśnie padł
W połowie lipca głośno było na temat warszawskiej Karczmy u Ceprów, która w styczniu 2024 roku przeszła rewolucję Magdy Gessler. Po emisji show sytuacja lokalu się poprawiła, ale ostatecznie okazało się, iż to za mało, by go utrzymać. Właściciel knajpy Dariusz Murzynowski, przyznał, iż po programie zainteresowanie gwałtownie opadło, a lokal ponownie zaczął świecić pustkami. "To jest telewizja, to jest show i nic więcej" - skomentował w rozmowie z portalem Halo Ursynów. Ostatecznie podjęto decyzję o zamknięciu lokalu. Właściciel nie ukrywa rozczarowania, ale nie składa broni. "Chciałbym, by była jakaś kontynuacja tradycji tego miejsca tak, żeby nie powstała tu po prostu kolejna Żabka" - wyjawił.