Nie żyje Wanda Bargiełowska-Bargeyłło – legendarna mezzosopranistka, której głos przez dekady wypełniał największe sceny operowe w Polsce i za granicą. Miała 87 lat. Informację o jej śmierci przekazano na stronie Związku Artystów Scen Polskich. To ogromna strata dla świata muzyki, który żegna jedną ze swoich najważniejszych osobowości.
Od debiutu w Teatrze Wielkim do statusu legendyWanda Bargiełowska-Bargeyłło przyszła na świat 29 sierpnia 1938 roku. Jej historia zawodowa jest przykładem niebywałego oddania muzyce i scenie. Wszystko zaczęło się od Teatru Wielkiego w Warszawie – miejsca, z którym związała niemal całe swoje życie artystyczne.
Na scenie Teatru Wielkiego zadebiutowała 16 listopada 1962 roku, wcielając się w Łarinę w „Eugeniuszu Onieginie” Piotra Czajkowskiego w reżyserii Lidii Zamkow. Od tego momentu jej nazwisko na stałe wpisało się w historię polskiej opery. Z Teatrem Wielkim pozostała związana aż do końca kariery. Ostatni raz stanęła na scenie w 2012 roku jako Stara Niewiasta w „Strasznym dworze” Stanisława Moniuszki, w realizacji przygotowanej w Operze i Filharmonii Podlaskiej przez Roberta Skolmowskiego. Symbolicznie domknęło to imponującą drogę artystki, która przez pół wieku była obecna na najważniejszych scenach.
Imponujący repertuar i niezapomniane roleRepertuar Wandy Bargiełowskiej-Bargeyłło był niezwykle szeroki. W klasycznych i współczesnych operach odnajdywała się z równą swobodą, tworząc pełne wyrazu, zapadające w pamięć kreacje. Publiczność podziwiała ją jako Amneris w „Aidzie” oraz Księżniczkę Eboli w „Don Carlosie” Giuseppe Verdiego. W twórczości Czajkowskiego była m.in. Hrabiną w „Damie pikowej”.
Na scenie pojawiała się także w tytułowej roli Carmen w słynnej operze Georgesa Bizeta. Kreowała Oktawię w „Koronacji Poppei” Claudia Monteverdiego, Rosę w „Czarnej masce” Krzysztofa Pendereckiego, Małgorzatę w „Mistrzu i Małgorzacie” Kunada oraz Piękną Helenę w „Trojankach”. Widzowie pamiętają ją również jako Blankę w „Bramach raju” Elżbiety Sikory Bruzdowicz, Sonię w „Katarzynie Izmajłowej” Dymitra Szostakowicza oraz Dragę w „Manekinach” Rudzińskiego.
Tak różnorodny repertuar pokazuje skalę jej możliwości – od ról dramatycznych po partie wymagające subtelności, charakteru i precyzyjnej interpretacji.
Polska i świat: artystka o międzynarodowym zasięguChoć Teatr Wielki był jej artystycznym domem, kariera Wandy Bargiełowskiej-Bargeyłło nie ograniczała się do jednej sceny. Współpracowała z Operą Śląską, koncertowała na scenach krajowych i zagranicznych, budując opinię artystki wszechstronnej, zdyscyplinowanej i niezwykle zaangażowanej.
W latach 1982–1985 była solistką monachijskiego Staatstheater am Gärtnerplatz. To istotny etap w jej biografii – dowód, iż jej talent i osobowość artystyczna były doceniane również poza Polską.
W 1983 roku zwyciężyła w konkursie interpretacji muzyki Wagnera w Bayreuth. Dla śpiewaków operowych to szczególnie prestiżowe wyróżnienie, potwierdzające najwyższą klasę interpretatorską i muzyczną w jednym z najbardziej wymagających repertuarów.
ZASP, wyróżnienia i działalność na rzecz środowiskaZwiązek Artystów Scen Polskich był ważnym elementem jej zawodowej drogi. Do ZASP-u wstąpiła w 1969 roku. W 2014 roku Kapituła Stowarzyszenia przyjęła ją do grona Członków Zasłużonych, doceniając nie tylko dorobek artystyczny, ale też wieloletnie zaangażowanie w życie środowiska teatralnego.
Przez lata aktywnie działała w Sekcji Opery, Operetki i Baletu ZASP, pełniąc w jej zarządzie odpowiedzialne funkcje. Nie ograniczała się do pracy na scenie – angażowała się również w sprawy kolegów i całego środowiska artystycznego.
Jej praca i talent zostały wielokrotnie nagrodzone. W 2002 roku otrzymała najwyższą nagrodę Sekcji Teatrów Muzycznych ZASP – Ariona. W 2007 roku uhonorowano ją Złotym Krzyżem Zasługi, a w 2023 roku – Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. To wyraźne potwierdzenie, jak istotną postacią była dla polskiej kultury.














