„Nic mi nie zrobicie. Ja jestem niewinny,” mamrotał Krzysiek, cofając się. Trząsł się ze strachu. Na początku czerwca zapanowała upalna letnia pogoda. Ludzie, stęsknieni za naturą i wypoczynkiem, uciekali z zakurzonych i dusznych miast na działki, na wieś, nad jeziora. Wojtek z żoną i córką wczesnym rankiem również wyjeżdżali na weekend do małej wioski, w […]