„Nie przyjechałaś mnie odwiedzić z powodu psa!” — oburzona teściowa

polregion.pl 20 godzin temu

„Ty mnie nie szanujesz! Z powodu psa nie przyjechałaś mnie powinszować!” – uraziła się teściowa.

Moja teściowa, Halina Kazimierzowa, już od tygodnia nie może się uspokoić. Jest obrażona do żywego, bo ja, Kinga, nie pojechałam na jej urodziny. Ma to gdzieś, iż mój pies, mój wierny przyjaciel, umierał tego dnia. Oczekiwała, iż porzucę wszystko, naciągnę uśmiech i pędzę ją gratulować, zapominając o swoim bólu. Ale nie dałam rady. Serce pękało mi z rozpaczy, a jej słowa były ostatnią kroplą, która przelała czarę mojej cierpliwości.

Mieszkamy z mężem, Przemkiem, osobno od teściowej, w małym miasteczku pod Lublinem. Z Haliną Kazimierzową widujemy się rzadko i, szczerze mówiąc, to ratuje nasz związek. To kobieta, która wtrąca się we wszystko, zawsze ma rację i jest pewna, iż powinnam dziękować losowi za takiego „idealnego” męża. Przemek jest wspaniały, kocham go. Jest niezależny, podejmuje decyzje bez oglądania sięahkan.

Idź do oryginalnego materiału