"Nie mogłam zasnąć. Waliło mi serce, dzwoniło mi w uszach". Psychiatra: to, iż ktoś jest uzależniony od leków widać dopiero, gdy straci kontrolę
Zdjęcie: Benzodiazepiny stały się moimi najlepszymi przyjaciółmi
— Pamiętam to jak dziś, seria czarnych zdarzeń w moim życiu. Siedzę przy stole w kuchni i bez sensu przestawiam slajdy w prezentacji do pracy — opowiada Daria. — Drżą mi ręce, wali serce. Nie mogę się skupić. Mówię o tym przez telefon przyjaciółce. "Zapisz się do rodzinnej, da ci jakieś leki, żebyś mogła to przetrzymać". Nigdy nie brałam leków uspokajających poza jedną tabletką hydroksyzyny, którą dała mi kiedyś mama.