Nikt nikomu nie dowali tak, jak kobieta kobiecie. Spotkałam znajomą, z którą się nie widziałam dłuższy czas. Na mój widok stwierdziła, iż zgrubłam i się postarzałam. No cóż. Nie pozostało mi nic innego, jak być równie miłą. Tyle w temacie siostrzeństwa, kobiecej solidarności, women power.
Dziełem rąk moich i mojego szydełka jest torebka. Na krótkiej rączce. Do noszenia w ręce. Ze sznurka Hoooked Wavy Blends w odcieniach pustynno-błędowskich.
Sandały też wyglądają na wyszydełkowane. Ale są kupne, sklepowe.