'Nie mamy nic'. Mieszkańcy ulicy Andersa w Głuchołazach walczą ze skutkami powodzi

radio.opole.pl 5 dni temu
Zdjęcie: Osiedle przy ul. gen. Andersa w Głuchołazach [fot.Marcin Boczek]


- Tu jest dramat, zostaliśmy z niczym - mówią mieszkańcy ulicy generała Andersa w Głuchołazach. w tej chwili tam sytuacja jest najtrudniejsza i jest tam najwięcej pracy. Lokatorzy nie mają bieżącej wody, gazu, a w niektórych mieszkaniach nie ma też prądu. W wielu miejscach woda sięgała 2 metrów.

- Na ten moment nie ma ulicy Andersa. Nie ma pomocy ze strony włodarzy. Straty są nie do opisania, trudno to oszacować. My mieliśmy zalane do wysokości 2 metrów, a 80 centymetrów szlamu. - Wszystko wyrzucone jest, tu na jednej kupie leży. Zostaliśmy z niczym. To wszystko jest do wymiany, bo tu jest zapadnięte. - Jak u pani? - Dramat. Jeszcze jest błoto, myją tynki, ale wszystko jest do wyrzucenia. Nie mamy nic, ani gazu, ani wody. - Tam ze względu na ukształtowanie terenu jest bardzo trudny dojazd - wyjaśnia Paweł Szymkowicz, burmistrz Głuchołaz. - Tam samochody nie docierają. Jest opcja, iż wykorzystamy bród i powstanie droga do tego brodu przez rzekę. Najważniejsze było dostarczenie wody pitnej oraz jedzenia dla mieszkańców. Najpierw robiliśmy to pieszo przez las, a teraz po udrożnieniu promenady ten prowiant w większych ilościach można tam dowozić. Mieszkańcy apelują i proszą o dostarczenie im 12 metalowych…
Idź do oryginalnego materiału