Pieniny mają w sobie magię, której nie można się oprzeć. Kiedy poranna mgła snuje się nad dolinami, a słońce powoli rozświetla trawiaste grzbiety, trudno nie zatrzymać się, choć na chwilę. W tych górach nie trzeba wysokości, by poczuć ogrom natury. Każdy szczyt ma swój charakter, swoje światło, swój rytm. Wysoki Wierch, liczący 898 metrów, łączy to wszystko - łagodność trasy, otwarte przestrzenie i widoki, które wynagradzają każdy krok pod górę.
REKLAMA
Zobacz wideo Wyjedź poza Zakopane. Przystań w Czorsztynie, panorama Czorsztyna i Niedzicy, Osada w Kluszkowcach
Ile się idzie na Wysoki Wierch? Wędrówka nie zajmuje wiele czasu
Wysoki Wierch to góra dla tych, którzy lubią wędrować bez pośpiechu, z aparatem w dłoni i głową wypełnioną ciszą. Na szczyt prowadzi kilka tras, ale najczęściej wybierany jest żółty szlak ze Szlachtowej - dawnej wsi łemkowskiej, w której do dziś czuć dawny klimat Beskidu Sądeckiego. Spacer zaczyna się spokojnie, przy potoku Grajcarek, później ścieżka pnie się lekko w górę, między łąkami i drewnianymi domkami. Już po kilkunastu minutach za plecami zostaje wieś, a przed oczami otwierają się rozległe panoramy.
To jedno z tych miejsc, gdzie każde zatrzymanie to pretekst do zdjęcia. Po drodze można spotkać pasące się owce, czasem psy pasterskie, a przy dobrej pogodzie Tatry rysują się jak na dłoni. Trasa nie jest wymagająca i zajmuje około półtorej godziny w jedną stronę, więc poradzi sobie z nią choćby mniej doświadczony piechur. jeżeli ktoś woli krótszy wariant, warto ruszyć z Jaworek drogą do Durbaszki, skąd na szczyt zostaje niespełna pół godziny przyjemnego podejścia.
Na samym wierzchołku, poza widokami, które zapierają dech w piersiach, czeka nie lada gratka. Właśnie tutaj stoi słynna "ławeczka z widokiem", jedna z najbardziej fotografowanych w Pieninach. Jesienią, gdy stoki złocą się i czerwienieją, Wysoki Wierch zamienia się w naturalny punkt widokowy na Tatry i Trzy Korony. To miejsce przypomina, iż w górach nie liczą się metry nad poziomem morza, ale emocje, jakie budzą. Kto trafi tu choć raz, zwykle wraca, bo trudno nie zostawić na tym magicznym szczycie kawałka swojego serca.
Jak długo idzie się na Sokolicę? Godzinka i jesteś na miejscu
jeżeli Wysoki Wierch to poezja ciszy, Sokolica jest jego bardziej żywiołową siostrą. Niska, a jednak legendarna. Rozciąga się stąd jeden z najbardziej rozpoznawalnych widoków w Polsce. Stroma ściana nad Dunajcem i samotna sosna, która trwa tu od setek lat, stały się symbolem całych Pienin. To miejsce, gdzie natura potrafi być surowa i łagodna jednocześnie.
Na Sokolice również można dojść ze Szczawnicy. Szlak zaczyna się tuż przy ujściu Grajcarka, skąd po krótkiej przeprawie przez Dunajec czeka godzinne, strome podejście przez las i polany. Wejście na szczyt o wysokości 747 metrów zajmuje około 60 minut, a trasa liczy nieco ponad 2 kilometry. Choć trasa potrafi zmęczyć, nagroda jest wyjątkowa - panorama, która łączy Małe Pieniny, Tatry Bielskie i fragment przełomu Dunajca, po którym suną flisackie tratwy. Jesienią góra płonie kolorami, a w powietrzu czuć zapach żywicy i wody.
Sokolica ma w sobie coś, co przyciąga choćby tych, którzy już wszystko widzieli. To tu spotykają się flisacy, turyści, fotografowie i ci, którzy po prostu chcą zobaczyć "tę" sosnę - reliktowe drzewo, które stało się legendą. Choć jej korona została kiedyś uszkodzona przez wirnik śmigłowca, wciąż rośnie, trwając jak symbol wytrwałości. Kto raz spojrzy na Dunajec z tego miejsca, zrozumie, dlaczego Pieniny mają tak wiernych miłośników. Co najbardziej lubisz w górskich szlakach? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.



