Powiedzmy sobie prawdę, każda kobieta lubi, kiedy się o nią walczy. I nie mówię tutaj o walce ze smokiem, który strzeże jej wieży, bo w dzisiejszych czasach, zanim książę ubrałby zbroję, zanim podkułby konia, znalazł trasę do zamku, no kurwa, każda by dostała pierdolca. Mówię o taki prostym zdobywaniu, dobra dla mnie to proste zdobywanie, dla innych to wymagają odwagi walka z zewnętrznym strachem przed powiedzeniem choćby słowa. Co ustaliliśmy? A tak, iż kobieta lubi, kiedy się o nią walczy, kiedy czuje, iż nam zależy i naprawdę jesteśmy pewni swojej walki. Facet to facet, powinien wiedzieć, czego chce, powinien mieć charakter (kurwa o to to, CHARAKTER), powinien być zdecydowany, a przy tym pełen pasji i chęci do życia według swoich zasadach. I powinien umieć patrzeć kobiecie głęboko w oczy, z pewną dozą bezczelności, powinien patrzeć w taki sposób, iż ona w jednej chwili traci całą swoją pewność siebie, przestaje dostrzegać otaczający ją świat, czuje ciarki na całym ciele i robi się mokra zupełnie nieświadomie i wie, iż przepadła, wie, iż już jest jego, chociaż nie potrafi jeszcze tego powiedzieć na głos, bo w gruncie rzeczy nie musi nic mówić, wystarczy spojrzeć w jej oczy.
Więcej tekstów, w których z pewnością znajdziesz coś dla siebie, jest w moich książkach.