Kotlet schabowy – król polskich obiadów, zwłaszcza w czasach PRL-u, kiedy był synonimem luksusu na talerzu. Może to sentyment, może smak dzieciństwa, ale mam do niego ogromną słabość. Oczywiście w mojej kuchni nigdy nie jest całkiem tradycyjnie – lubię eksperymentować, choćby z taką klasyką.
Tym razem kotlet schabowy w nieco innym wydaniu: panierowany w mieszance mąki migdałowej, świeżego koperku i nasion konopi. Chrupiąco, aromatycznie, trochę zdrowiej – i na pewno ciekawiej. Dla tych, którzy lubią znajome smaki z nutą zaskoczenia.
Kotlet schabowy to potrawa a nie rodzaj mięsa!
Kiedyś trafiłam na gorącą internetową dyskusję – ktoś odważył się zrobić „schabowe” z warzyw i… rozpętała się burza. Oburzenie, memy, dramaty: jak to, schabowy z bakłażana?!
Ale prawda jest taka, iż schabowy to bardziej forma niż skład. To kotlet w panierce – i tyle. Nazwa odnosi się do stylu przyrządzania, a niekoniecznie do kawałka mięsa z kością. Więc jeżeli ktoś zrobi panierowanego kotleta z kalafiora, sera, a choćby wspomnianego bakłażana – to czemu nie nazwać go schabowym?
Szczerze mówiąc, całkiem lubię roślinne wersje tego klasyka. Ale najczęściej kombinuję z panierką – bo choćby tradycyjny schabowy może mieć zupełnie nowy charakter. Mąka migdałowa, koperek, sezam, siemię lniane, a może… nasiona konopi?
Możliwości jest masa. Bo schabowy – niezależnie od tego, z czego zrobiony – nie musi być nudny.
Kiedy schab staje się schabowym, a język idzie na skróty
Mówiąc szczerze – sama często na blogu piszę „schabowy” zamiast „schab”. Tak po prostu, potocznie. Bo większość z nas – ja też – częściej mówi „schabowy”, niezależnie od tego, czy chodzi o kotleta, czy kawałek mięsa. Schab w cydrze, schab z pesto, schab w sosie, schab po azjatycku… a mimo to zdarza mi się napisać „schabowy w cydrze”, choć technicznie to przecież danie ze schabu.
Jakoś tak się przyjęło, iż „schabowy” to nie tylko konkretna potrawa, ale wręcz… rodzaj mięsa.
A przecież, gdy idę do sklepu, proszę o kawałek schabu, nie o schabowego. Gdybym rzuciła do pani za ladą: „Poproszę pół kilo schabowego”, pewnie spojrzałaby na mnie z lekkim uśmiechem i odparła, iż schabowego to sobie mogę zrobić sama – właśnie z tego schabu, który zaraz mi odważy.
No i słusznie – bo najlepszy kotlet schabowy to ten, który zrobisz sama i nazwiesz jak chcesz. choćby jeżeli to bakłażan incognito.

Kotlet schabowy w alternatywnej panierce
DrukujSkładniki:
600 g schabu bez kości
60 g mąki migdałowej
1 łyżka posiekanego kopru
3 łyżki nasion konopi
sól i czarny pieprz do smaku
masło lub ghee do smażenia
Przygotowanie:
- Schab pokroić na 4 plastry. Każdy plaster rozbić na cienki kotlet. Mięso oprószyć solą i pieprzem.
- Na patelni rozgrzać masło. Składniki na panierkę dokładnie wymieszać. Kotlety zanurzyć w rozmąconym jajku, następnie obtoczyć w przygotowanej panierce.
- Smażyć na rozgrzanym maśle z obu stron na złoty kolor.
- Podawać z dowolnymi przystawkami, np. z puree ziemniaczanym i młodą kapustą. Smacznego!