Nawet 13 tys. zł kary, a turyści przez cały czas kradną piasek z plaży

menway.interia.pl 2 miesięcy temu
Zdjęcie: AFP


Mimo istniejącego od kilku lat zakazu zabierania muszli, kamieni i piasku z Sardynii, za co grożą srogie kary, wciąż znajdują się śmiałkowie, którzy chcą przywieść do domu nielegalną pamiątkę. Złapano kolejne osoby.

Nieubłaganie zbliża się połowa lipca, co oznacza, iż sezon wakacyjny w pełni już się rozpoczął. Ludzie tłumnie wyruszyli na urlopy zarówno we własnych krajach, jak i do słynnych zagranicznych kurortów. Każdego lata setki tysięcy osób na wakacyjny wypoczynek wybierają włoską Sardynię. Choć gęstość zaludnienia wynosi zaledwie 69 os./km kw, to masowy napływ turystów doprowadził do tego, iż postanowiono wprowadzić ograniczenia.

Zbyt dużo turystów na Sardynii. Włosi wprowadzili ograniczenia

Wcześniej, tylko na jednej plaży La Pelosa liczba turystów sięgała 38 tysięcy dziennie. Później zmniejszono ją do zaledwie 1,5 tys. osób. Na innych plażach wprowadzane są ograniczenia od 300 do ok. 1,6 tys. turystów lub limity czasowe. Przykładowo na Cala Biriala zredukowano liczbę turystów do 300, a na Cala dei Gabbiani do 350, przy czym w obu miejscach ustalono maksymalny czas plażowania - 2 godziny.

Reklama

W innych gminach wprowadzono opłaty za plażowanie, które wynoszą zwykle od 1 do kilku euro za osobę. Lokalne władze chcą także chronić cenny delikatny biały i różowy piasek. Z tego powodu w miejscowości Stintino w prowincji Sassari ręczniki plażowe trzeba położyć na specjalnej macie, aby nie wynosić na nich piasku. Nie wolno również zbierać muszelek i kamieni. Choć na plaży ukrycie takiej pamiątki prawdopodobnie by się udało, to służby lotniskowe i portowe skrupulatnie pilnują i konfiskują takie skarby.

Co ciekawe, taki odebrany łup nie jest później wyrzucany na pierwszą lepszą plażę, a analizowany, aby ustalić jego dokładne pochodzenie i odwieźć w to miejsce, z którego rzeczywiście został zabrany. Natomiast w ramach pamiątki turyści otrzymują karę od 500 do 3 tysięcy euro, co przy obecnym kursie oznacza, iż za wakacje na Sardynii trzeba zapłacić dodatkowe (niemal) 13 tysięcy złotych.

Wysokie kary odstraszą turystów od nikczemnego procederu? Nic bardziej mylnego

Przypomnijcie sobie, ile razy sami braliście jakąś ładną muszlę na pamiątkę. Niektórzy zbierają całe woreczki, którymi następnie można wypełnić słoik, albo zrobić jakąś kompozycję łącząc ją z kamieniami i piaskiem. Choć sam lubię rozglądać się za ładnymi okazami kamieni, to perspektywa zapłacenia tylu tysięcy złotych kary chyba skutecznie przekonałaby mnie, iż lepiej już jako pamiątkę przywieźć po prostu zdjęcie z plaży.

Niemniej jednak wciąż zdarzają się turyści, którzy chcą zabrać ze sobą kawałek Sardynii. W ostatnich dniach poinformowano o turystach z Włoch i z Niemiec, którzy zostali zatrzymani w porcie w Olbii chcąc opuścić wyspę. Zostali zatrzymani, gdyż mieli walizki pełne tego, czego nie powinni ze sobą zabierać. Jak poinformowało PAP, w bagażach jednej z rodzin znaleziono muszle i kamienie z wybrzeża w miejscowości Budoni w prowincji Sassari. Turyści niemieccy schowali swoje pamiątki w kamperze, którym mieli odpłynąć w stronę Genui.

W wielu miejscowościach widnieją tablice z informacjami o obowiązującym na Sardynii od 2017 roku przepisach. Każdego lata przypomina się także o tym w mediach na całym świecie.

Polecamy na Antyweb: Ile zarabiają absolwenci rok po ukończeniu studiów?

Idź do oryginalnego materiału