Margherita, Carbonara, Capriciosa… już na samą myśl ślinka cieknie do ust, w powietrzu unosi się „niewidzialny” zapach, serce przyspiesza, by chwilę później wpaść w błogostan. Naukowcy z Uniwersytetu Wschodniej Anglii w Norwich udowadniają, iż już sam zapach świeżo upieczonej pizzy oddziałuje specyficznie na pracę ludzkiego mózgu, łagodząc stres, zmniejszając napięcie i poprawiając nastrój. Choć dietetycy pokręcą głowami na te rewelacje, angielscy badacze przekonują, iż okazjonalne spożywanie pizzy może wspierać wiele procesów w mózgu, uwalniając hormony szczęścia.