"Nareszcie wolna! Koniec kredytu frankowego"
Zdjęcie: W końcu poszłam na wojnę z bankiem. I wygrałam! Koniec kredytu (zdj. ilustracyjne)
"Ile pani płaci miesięcznie?" — usłyszałam w telefonie. To była przedstawicielka kancelarii prawnej, do której się odezwałam w kwestii kredytu frankowego. Kiedy odpowiedziałam, iż ponad 2 tys. miesięcznie, powiedziała: "A nie lepiej to sobie odłożyć na wakacje?". I tak zaczęła się moja walka z bankiem o kredyt we frankach — pisze do naszej redakcji pani Agata.