Zamiast sięgać po mocno kryjący korektor, możesz wykorzystać trik, który opiera się na pielęgnacji i rozświetleniu skóry. Nie tylko pomaga ukryć oznaki zmęczenia, ale również działa na przyczynę poprawiając mikrokrążenie i nawilżenie delikatnej skóry wokół oczu.
Chłód i rozświetlenie – najlepszy duet
Najlepszy trik, by zredukować cienie bez korektora? Schłodzony żel pod oczy z efektem rozświetlenia. Wystarczy trzymać kosmetyk w lodówce i rano delikatnie wklepać go pod oczy. Zimno obkurcza naczynia krwionośne, zmniejszając zasinienia i opuchliznę, a delikatne drobinki odbijające światło natychmiast nadają skórze zdrowy blask.

Masaż łyżeczką lub rollerem
Jeśli nie masz specjalnych kosmetyków, możesz sięgnąć po domowe sposoby. Chłodna łyżeczka przyłożona pod oczy przez kilkadziesiąt sekund zadziała podobnie, zmniejszy opuchliznę i rozjaśni skórę. Świetnie sprawdza się też masaż rollerem jadeitowym lub z kwarcu szczególnie jeżeli był wcześniej w lodówce. Delikatne ruchy od wewnętrznego kącika oka na zewnątrz pomagają pobudzić krążenie i zredukować zastoje limfatyczne.
Kofeina i witamina C – bez makijażu, ale z efektem wow
Jeśli zależy ci na trwałym efekcie, warto sięgnąć po kosmetyki z dodatkiem kofeiny i witaminy C. Kofeina pobudza krążenie, co zmniejsza widoczność zasinień, a witamina C rozjaśnia skórę i działa przeciwstarzeniowo. Regularne stosowanie takich produktów może znacząco poprawić wygląd okolicy oka i sprawić, iż przestaniesz potrzebować korektora na co dzień.