Klucz zgrzytnął w zamku, a Weronika, starając się nie hałasować, weszła do mieszkania. W przedpokoju było ciemno, tylko z kuchni przebijała się wąska smuga światła. Rodzice znów nie spali, choć była już długa po północy. Ostatnio to stało się normą długie nocne rozmowy za zamkniętymi drzwiami. Zwykle ciche, ale czasem przeradzające się w stłumioną sprzeczkę. […]