Nagi owoc to tytuł krótkiej prozy poetyckiej[ref]U. Sommer, Nagi owoc, tłum. A. Kamińska, w: GQTTF zine #10: Conflict,, Warszawa 2021.[/ref], która ukazała się w jednym z zinów Girls and Queers to the Front. Narratorka sugestywnie opisuje kolory, faktury, zapachy, dźwięki czy zmiany temperatury. Zmysły i zmysłowość, a także ciało i cielesność to tematy, które znajdują się blisko kolejnych motywów przewodnich zina. I podczas gdy język świetnie radzi sobie z nimi w naturalnym dla tekstu środowisku, to prace wizualne w niskobudżetowym druku i ujednoliconym formacie ulegają dosłownemu spłaszczeniu. Przestrzeń galeryjna ma swoje ograniczenia, ale pozwala lepiej doświadczyć wielkoformatowych prac malarskich, rzeźbiarskich, tkaniny czy wideo.
Kiedy w 2015 roku ukazywał się pierwszy zin Girls and Queers to the Front, nie miałyśmy pojęcia, jak trudna dla kobiet i osób queerowych z Polski okaże się rozpoczynająca się właśnie dekada gwałtownych zmian społeczno-politycznych. Ale może właśnie dzięki temu spontaniczna inicjatywa nie znikła tak prędko jak wiele podobnych zjawisk. Dla kobiet i społeczności queer samoorganizacja i strategia DIY (zrób-to-sam(a)) z wyboru zmieniła się w konieczność. Praktyki DIY rozumiemy przede wszystkim jako oddolne gesty: zabieranie głosu, kształtowanie narracji i estetyki, odrzucanie podziału na to, co profesjonalne i amatorskie. Wykuwanie dla samych siebie przestrzeni w dyskursie i życiu społecznym bywa frustrujące, ale jest też siłą niezwykle twórczą. Najnowsze ziny to już ponad 200 stronicowe antologie, a sam zakres działań GQTTF na przestrzeni tych 10 lat znacznie się rozrósł – wydaje książki, organizuje wydarzenia muzyczne i performatywne, prowadzi warsztaty, a przede wszystkim integruje społeczność queerowo-feministyczną.












Nagi owoc nie jest jednak przeglądem queerowo-feministycznych praktyk artystycznych czasów dobrej zmiany[ref]Na szczęście prawie równolegle w poznańskiej Galerii Arsenał otworzyła się wystawa zbiorowa o takich założeniach: Strefy LGBT+ (zespół kuratorski: Tomek Pawłowski-Jarmołajew, Gabi Skrzypczak) trwa do 31.08.2025[/ref], ani choćby „reprezentatywną” wystawą rocznicową – na łamach zinów GQTTF pojawiło się 515 (sic!) osób autorskich. W praktyce osób artystycznych, których prace prezentujemy w Galerii Promocyjnej, strategia „zrób to sam(a)” to również „wymyśl siebie sam(a)”, doing yourself. Zacierają granice między tym co ludzkie, a post- i poza-ludzkie. Nie tylko normy płciowe, ale choćby samo bycie człowiekiem jest zrzucane jak niewygodny kostium. Zamiast księżniczki całującej księcia zaklętego w żabę jest łabędzica przebijająca żabę mieczem, odlana w brązie przez Wiktorię Walendzik. Sebulec stereotypowemu wizerunkowi Afrodyty zostawia tylko muszlę – jego Afrodytx to fantastyczna, agenderowa hybryda. Heteronormatywny happy end rozpada się na wiele alternatywnych zakończeń również w interaktywnych pracach wideo Eternal Engine.






I chociaż próby zmiany świata najczęściej skazane są na porażkę, to wobec wykluczenia naiwny optymizm staje się sposobem na przetrwanie. Praktykowanie porażki jako strategii oporu to uzupełnianie wysychającego bagna własnymi łzami, które maluje Maja Janczar. W swoim absurdzie porażka staje się wzniosła, jak gigantyczna miłosna strzała Nadii Markiewicz, która nie trafia w tarczę i wbija się w ziemię. Wreszcie, w desperackiej próbie odzyskania sprawczości, Beati Jolanda Niesyta rodzi samą siebie w autobiograficznym reliefie. Nagi owoc to też opowieść o wspólnym dorastaniu: nastolatki, które 10 lat temu wysyłały swoje pierwsze, amatorskie próby artystyczne do zinów GQTTF, dziś są często aktywnymi uczestniczkami polskiej sceny artystycznej, ważnymi głosami aktywistycznymi, inicjatorkami innych platform tworzących przestrzeń dla osób, które jeszcze niedawno były jej pozbawione.
Czasem wystarcza nam przestrzeń hotelowego pokoju, w którym spełniają się queerowe fantazje erotyczne z fotografii Katarzyny Szenajch. Innym razem potrzebujemy biblijnych wręcz wymiarów – Edenu zamieszkanego przez dwie Ewy z płócien Elki Krajewskiej. Ta wystawa znajduje się gdzieś pomiędzy nimi dwiema. Właśnie w tym „pomiędzy” dojrzewa tytułowy nagi owoc.