Na ulicach Gdańska można zobaczyć wiele, ale to, co wydarzyło się na Długim Targu, zaskoczyło choćby najbardziej doświadczonych strażników miejskich. W biały dzień, wśród tłumu spacerujących mieszkańców i turystów, pojawił się nagi mężczyzna, który postanowił paradować bez ubrań, ignorując wszelkie zasady społeczne.
Patrolujący okolicę strażnicy miejscy gwałtownie zauważyli niecodzienny widok i natychmiast podjęli interwencję. Funkcjonariusze nakazali mężczyźnie ubranie się, jednak spotkali się z jego odmową. Dopiero groźba użycia środków przymusu bezpośredniego przekonała go do założenia spodni, choć nie bez oporu. Mężczyzna, który zachowywał się niespokojnie, cały czas próbował zrzucić odzienie, co wzbudziło podejrzenia strażników.
Pomimo braku wyraźnych oznak spożycia alkoholu, mężczyzna przyznał, iż jest pod wpływem substancji halucynogennych. W związku z tym wezwano karetkę pogotowia, jednak zanim ratownicy dotarli na miejsce, mężczyzna zdążył ponownie zdjąć spodnie i rzucić się do ucieczki w stronę fontanny Neptuna. Strażnicy natychmiast ruszyli w pościg, a dzięki pomocy jednego z przechodniów, udało się zatrzymać uciekiniera przed ratuszem.
Gdy mężczyzna został obezwładniony, strażnicy przykryli go kocem z pobliskiej restauracji, aby uniknąć dalszego zgorszenia wśród zebranych ludzi. Ostatecznie 25-latek został przetransportowany do szpitala, gdzie asystowali mu strażnicy miejskich, mając na uwadze jego potencjalnie nieprzewidywalne zachowanie.
To zdarzenie, choć na pierwszy rzut oka może wydawać się humorystyczne, ukazuje poważne konsekwencje zażywania nielegalnych substancji i ich wpływ na ludzkie zachowanie. Mieszkańcy Gdańska, choć przyzwyczajeni do widoku turystów i różnorodnych sytuacji na Długim Targu, z pewnością długo będą pamiętać tę niecodzienną sytuację.
