Na weselu mojej przyjaciółki zakochałam się od pierwszego wejrzenia, a następnego dnia okazało się, iż on jest żonaty

twojacena.pl 2 tygodni temu

Jedna z moich koleżanek zaprosiła mnie na swój ślub. Byłam nowa w zespole, nie znałam pana młodego, ale pomyślałam, iż będzie fajnie i lepiej poznam kolegów.

Zebraliśmy się całym zespołem i pojechaliśmy na salę weselną. Kiedy weszliśmy, wszyscy goście siedzieli już przy stole, było ich około stu pięćdziesięciu. Sala była pięknie udekorowana różnymi kolorami, ale coś innego przykuło moją uwagę, a raczej ktoś inny.

To spojrzenie! Od razu zdałam sobie sprawę, iż to miłość od pierwszego wejrzenia. Patrzył na mnie, a moje kolana drżały, serce łopotało w klatce piersiowej. Pomyślałam o tym, iż to mój przyszły mąż. Przez całą uroczystość nie mogłam znaleźć sobie miejsca, nie jadłam i nie piłam.

Postanowiłam wyjść wcześniej, bo nie rozumiałam, co się ze mną dzieje. Następnego dnia wyszłam z pracy, a on czekał na mnie. Nie rozumiałam, jak znalazłam się w jego samochodzie. Zaczął mnie całować, a ja nie odmówiłam. Spędziliśmy razem cały dzień. Całowaliśmy się, rozmawialiśmy, nie zwracaliśmy uwagi na czas. Wróciliśmy do mnie i wszystko się pokręciło.

Wychodząc, obiecał mi, iż porozmawia z żoną o rozwodzie. Dotrzymał słowa. Kilka miesięcy później mieszkaliśmy już razem. Nie wiem, co jej powiedział, jak wyjaśnił sytuację. Najważniejsze, iż niedługo mi się oświadczył i pobraliśmy się. Oczywiście rzuciłam pracę. Byłam tam nową dziewczyną i oczywiście wszyscy mnie obgadywali i źle traktowali. Słyszałam o sobie takie rzeczy w dniu, w którym odeszłam, iż nie potrafię tego opisać słowami.

Mój mąż i ja nigdy nie rozmawialiśmy ani o mojej, ani o jego przeszłości. Zaczęliśmy od zera, a teraz jesteśmy szczęśliwi od trzech lat. Wszyscy mówili, iż niedługo to się skończy, niedługo dojdzie do rozwodu. Jednak nie, każdy dzień spędzony razem to przyjemność i szczęście.

Nie żałuję, iż odbiłam jakiejś kobiecie męża. Wiem, iż byliśmy sobie przeznaczeni. Żadne złe słowa nie są w stanie tego zmienić. Kocham Radka, jestem z nim szczęśliwa i nie wyobrażam sobie bez niego życia. To miłość mojego życia. Moja druga połówka jabłka, nic poza tym się nie liczy.

Idź do oryginalnego materiału