Jeszcze kilkadziesiąt lat temu w wielu polskich domach rosół nie zawsze powstawał z kury. Prababcie często sięgały po mięso, które dziś budzi mieszane uczucia – gołębia. Ptaki hodowano nie tylko z myślą o listach czy konkursach, ale też jako cenne źródło pożywienia. Rosół z gołębia uchodził za wyjątkowo esencjonalny, sycący i… odżywczy.