Warszawa to aktualnie jedyne miasto w Polsce, w którym działa metro. Ta forma komunikacji miejskiej od lat cieszy się ogromnym zainteresowaniem, co wyraźnie widać w statystykach prowadzonych przez Zarząd Transportu Miejskiego. Na niemal wszystkich stacjach codziennie pojawiają się tysiące pasażerów, oprócz jednej. Popularność tego przystanku jest tak niska, iż pojawia się pytanie - czy warto było inwestować w jego budowę?
REKLAMA
Zobacz wideo Tłumy w metrze przed marszem niepodległości
Metro Warszawa - jak wiele ludzi korzysta z tego środka transportu? Na tej stacje świeci pustkami
Z danych statystycznych opublikowanych przez Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie wynika, iż z metra korzysta średnio około 700 tysięcy osób dziennie. Największą popularnością pod względem uśrednionej liczby wejść i wyjść cieszy się stacja Centrum z wynikiem 1 053 622 pasażerów. Uwzględniając łącznik przesiadkowy, wyprzedza ją jednak przystanek Świętokrzyska:
C11 Świętokrzyska w tym łącznik M1-M2: 1 255 023 osób;
A14 Świętokrzyska w tym łącznik M2-M1: 1 118 004 osób.
Mogłoby się wydawać, iż takie liczby w stolicy kraju nie są niczym specjalnym, jednak porównując je do najrzadziej uczęszczanej stacji, przepaść robi się ogromna. Najmniej pasażerów pojawia się bowiem na przystanku Zacisze na trasie linii M2. Znajduje się on na Targówku, pod ulicą Figara nieopodal skrzyżowania z ulicą Codzienną. Dziennie z tej stacji korzysta mniej niż dwa tysiące osób.
Ile osób jeździ metrem dziennie? W tej okolicy nie cieszy się popularnością
Wyniki użytkowania stacji Zacisze są zaskakujące. W ciągu dnia średnio korzysta z niej 1747 pasażerów, a w weekendy liczba ta jeszcze się zmniejsza. Wynik sobotni to 1087 osób, a w niedziele tylko 898 osób. Łączna liczba korzystających we wrześniu wyniosła 45 527, co daje 0,29 procent udziału w całej siatce. Porównując to z najmniej obleganą stacją na trasie M1, czyli przystankiem Stare Bielany z wynikiem na poziomie 181 949 pasażerów, różnica jest ogromna. Skąd zatem tak niski wynik na Zaciszu? "Winowajcą" najprawdopodobniej jest okoliczna zabudowa. W pobliżu przystanku dominują domy jednorodzinne, w których niemal każdy mieszkaniec korzysta z samochodu. Co więcej, stacja została otwarta dopiero w 2022 roku, a zaledwie półtora kilometra dalej znajduje się inny, bardziej oblegany przystanek.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.