W moim prywatnym rankingu sentymentalnych dań z dzieciństwa ryż z truskawkami jest naprawdę wysoko, na równi z pierogami z jagodami - ale to osobna historia. Jadłam go (a adekwatnie wciągałam jak odkurzacz) w przerwie między rozkładaniem „bazy” z koców, a grą w zbijanego na wydeptanym podwórku. Z okazji spadających cen truskawek i po latach postanowiłam go sobie przypomnieć i nieco podkręcić. Zrób go razem ze mną.