- Telefony dzwonią non stop. Prawdziwe szaleństwo. Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek wcześniej było tyle zapytań o święta. Jakby pół Polski postanowiło nagle spędzić Wigilię w górach - mówi WP pani Maria Kumorek, oferująca noclegi pod Tatrami. Górale zacierają ręce na nadchodzące dni. Szykuje się prawdziwy turystyczny "boom".