To w ramach zlotu pt. „ŁOpolskie klimaty”. Jego celem jest nie tylko integracja miłośników starej motoryzacji, ale także przybliżenie śląskiej kultury, języka oraz kuchni. W tym celu organizowane są różnego rodzaju warsztaty i konkursy. Uczestnicy zwiedzali także Opole, gdzie na opolskim rynku na czas spaceru stanęło kilkadziesiąt zabytkowych pojazdów.
– Przyjechało 89 starych samochodów – mówi Daria Janicka, organizatorka zlotu. – Najstarszy jest Bulli, w ogóle mamy dużo busów T1. Są też fajne garbuski. Widziałam tu też model z 1953-54 r.
Czerwonym garbusem przyjechał z Dobrzenia Grzegorz wraz z córkami.
– Jeżdżę garbusem już od 25 lat – przyznaje. – Żeby był w tak świetnym stanie trzeba go przede wszystkim garażować i mieć dobrego lakiernika.
Z Ornontowic przyjechał natomiast 19-letni właściciel garbusa, który dostał go na swóją „18-tkę”.
– Jeździmy całą rodziną po różnych zlotach, ale w województwie opolskim jesteśmy po raz pierwszy – przyznaje. – Bardzo nam się tutaj podoba. Jest fajny klimat i super zabawa. Pasją zaraził mnie tato, który też jeździł na zloty i mnie zabierał. I to on sprezentował mi ten samochód na urodziny. Musieliśmy zrobić kapitalny remont. Samochód jest staszy ode mnie, bo z 1975 r.
W zlocie uczestniczą osoby z całej Polski, m.in. z Bytomia, Poznania, z Wrocławia czy Warszawy. Można ich spotkać w Ośrodku Wypoczynkowym w Luboszycach k. Opola. Zlot potrwa do jutra.
Dłuższa relacja:
Galeria zdjęć:
Autor: DGZ