Na marginesie czasu dla siebie: refleksje o chwilach tylko dla nas

twojacena.pl 2 godzin temu

W trosce o własny czas

Niedawno przyszedł do mnie kolega na kawę, siedzieliśmy i rozmawialiśmy o życiu. W pewnym momencie powiedziałem: Pójdę pozmywać, zaraz wrócę.

Spojrzał na mnie, jakbym ogłosił, iż buduję rakietę kosmiczną. Z mieszaniną zdumienia i podziwu dodał: Cieszę się, iż pomagasz żonie. Ja nie mam takiego zwyczaju, bo choćby jeżeli coś zrobię, moja nigdy mi nie podziękuje. Na przykład w zeszłym tygodniu umyłem podłogę i choćby słowa «dziękuję» nie usłyszałem.

Wróciłem do stołu i wyjaśniłem, iż nie pomagam żonie. Bo prawda jest taka, iż moja żona nie potrzebuje pomocy. Ona potrzebuje partnera. Ja jestem partnerem w obowiązkach domowych, a nie pomocnikiem, który od czasu do czasu coś tam zrobi.

Nie pomagam żonie w sprzątaniu, bo przecież tu mieszkam i też muszę dbać o czystość.

Nie pomagam jej w gotowaniu, bo też jestem głodny, więc i ja muszę gotować.

Nie pomagam jej w zmywaniu, bo też jem z tych samych talerzy.

Nie pomagam jej w opiece nad dziećmi, bo to też moje dzieci i moim obowiązkiem jest być ich ojcem.

Nie pomagam jej w praniu, wieszaniu i składaniu ubrań, bo to też moje i naszych dzieci rzeczy.

Nie pomagam w domu. Ja tu mieszkam, to też jest mój dom.

A jeżeli chodzi o podziękowania, zapytałem kolegę, kiedy ostatni raz jego żona skończyła sprzątać, prać, zmieniać pościel, kąpać dzieci, gotować, układać rzeczy a on po prostu powiedział dziękuję? I to nie byle jakie dziękuję, ale pełne uznanie: Wow, jesteś niesamowita!.

Czy to brzmi dziwnie? Patrzysz teraz przed siebie z zakłopotaniem? Bo kiedy ty raz na ruski rok umyjesz podłogę, od razu oczekujesz orderu ale dlaczego? Zastanawiałeś się nad tym, drogi przyjacielu?

Może dlatego, iż w naszej macho kulturze nauczyłeś się, iż to wszystko to jej obowiązek.

A może myślisz, iż to wszystko robi się samo, bez wysiłku?

Więc chwal ją tak, jak sam chcesz być chwalony, z tą samą intensywnością. Wyciągnij rękę, zachowuj się jak prawdziwy partner, a nie jak gość, który przychodzi tylko jeść, spać, myć się i zaspokajać swoje potrzeby. Czuj się u siebie. To też twój dom.

Prawdziwa zmiana w naszym społeczeństwie zaczyna się w domu: uczmy nasze córki i synów, czym jest bycie prawdziwym partnerem.

Idź do oryginalnego materiału