Organy kontroli publicznej podały do wiadomości precyzyjne oznaczenia artykułu spożywczego, którego dotyczy ostrzeżenie. Wskazana partia to:
- „Chrupki kukurydziane SMA KOTEK. Produkt bezglutenowy 100 g”
- Numer partii: „11.2025 C0 507”
- Najlepiej spożyć przed końcem: „11.2025”
- Producent: „TBM Sp. z o.o., Kolejowa 7A, Kunów, 27-415”
Te dane powinny zostać sprawdzone przez każdego, kto w ostatnim czasie zakupił tego typu przekąski. Najprościej spojrzeć na tył opakowania lub wpisany na nim kod partii — to właśnie on stanowi klucz do identyfikacji zagrożonej serii.
Poziom glutenu znacznie przekroczony — wyniki kontroli nie pozostawiają złudzeń
Podstawą ostrzeżenia było badanie wykonane przez inspektorów sanitarnych. W jego wyniku wykazano zawartość glutenu na poziomie 74,0 mg/kg. Przy produktów oznaczonych jako bezglutenowe dopuszczalna norma wynosi 20 mg/kg. Tak duże odstępstwo automatycznie eliminuje możliwość pozostawienia produktu w sprzedaży pod dotychczasową etykietą.
Oficjalne stanowisko organów sanitarnych
Państwowa Inspekcja Sanitarna podkreśliła w komunikacie, że:
„Spożycie produktu przez osoby z alergią bądź nietolerancją na gluten może wywołać u nich wystąpienie reakcji alergicznej.”
To jedno z najbardziej jednoznacznych sformułowań stosowanych w tego typu sytuacjach. Nie ma tu miejsca na przypuszczenia — zagrożenie zostało uznane za potwierdzone.
Reakcja producenta — natychmiastowe kroki naprawcze
Producent poinformował o wdrożeniu działań zabezpieczających. Zgodnie z przekazem:
„Firma TBM Sp. z o. o po otrzymaniu informacji dotyczącej wykrycia zawartości glutenu na poziomie 74,0 mg/kg (niepewność 14,8) w próbce produktu oznakowanego sformułowaniem „bezglutenowy”, niezwłocznie wdrożyła działania prewencyjne, tj.:
- – poinformowano odbiorców o zaistniałej sytuacji,
- – rozpoczęto proces wstrzymania sprzedaży produktu do czasu pełnego wyjaśnienia sprawy.”
Tym samym uruchomiono klasyczną procedurę obejmującą ograniczenie dystrybucji oraz przekazanie informacji partnerom handlowym.
Gluten — dlaczego jest tak groźny dla niektórych osób?
Osoby, które nie borykają się z problemami trawiennymi, mogą nie rozumieć, dlaczego tak mała ilość białka roślinnego może być przyczyną poważnych problemów. W celiakii reakcja organizmu nie ogranicza się jednak do chwilowego dyskomfortu — to przewlekłe uszkadzanie błony śluzowej jelit. Z kolei u alergików efektem mogą być natychmiastowe reakcje, takie jak wysypka, obrzęk, duszności.
Komunikat zawiera wyraźne wskazanie:
„Osoby z alergią bądź nietolerancją na gluten nie powinny spożywać partii chrupek wskazanych w komunikacie.”
Warto jednak zaznaczyć, iż produkt nie powinien być spożywany także przez tych, którzy go kupili „profilaktycznie” — na przykład jako poczęstunek dla znajomego lub dziecka na diecie eliminacyjnej.
Czym różni się produkt bezglutenowy od produktu z obniżoną zawartością glutenu?
Przepisy dopuszczają dwa rodzaje oznaczeń. Termin „bezglutenowy” jest zarezerwowany dla produktów, w których zawartość glutenu nie przekracza 20 mg/kg. Istnieje także kategoria „o bardzo niskiej zawartości glutenu”, gdzie limit wynosi 100 mg/kg. W tym przypadku badany produkt nie kwalifikuje się jednak do żadnej z tych grup — jego wynik plasuje się pomiędzy wartościami, co automatycznie dyskwalifikuje go z rynku wyrobów dedykowanych alergikom.
Aktualnie służby prowadzą analizę przyczyn niezgodności. Mogło dojść do zanieczyszczenia krzyżowego podczas produkcji lub błędu na wcześniejszym etapie dostaw surowców. W przypadku stwierdzenia, iż problem ma charakter powtarzalny, kolejne partie mogą zostać skierowane do kontroli.
Jak reagować w podobnych sytuacjach?
Najrozsądniejszym krokiem jest zatrzymanie produktu i poinformowanie sprzedawcy. W wielu przypadkach możliwe jest uzyskanie zwrotu pieniędzy bez okazywania paragonu, jeżeli przedstawiona zostanie zakwestionowana partia. Tego typu zgłoszenia przyczyniają się do szybszego eliminowania niebezpiecznych towarów z rynku.
Konkluzja — oznaczenia to ważna wskazówka, ale nie gwarancja
Odpowiedzialność za bezpieczne zakupy nie powinna spoczywać wyłącznie na konsumencie, ale warto mieć świadomość, iż choćby systemy kontrolne nie są nieomylne. Dlatego informacje udostępniane przez służby sanitarne powinny być traktowane jako element codziennej profilaktyki. Świadomy kupujący to ten, który nie tylko sięga po produkt, ale także wie, kiedy należy go odłożyć.
