Myśl, chłopcze, myśl!

twojacena.pl 1 tydzień temu

Marcin zatrzymał samochód przy dystrybutorze.

– Dziewięćdziesiąta piąta, pełny bak – rzucił do pracownika stacji, po czym ruszył w stronę budynku.

W drzwiach zderzył się z mężczyzną. Tamten przesunął wzrokiem po twarzy Marcina i wbił oczy w telefon. «Kamil?!» – omal nie zawołał Marcin, ale w ostatniej chwili się powstrzymał. WeszWszedł do środka i przez szklane drzwi obserwował dawnego przyjaciela, który wsiadł do BMW, po czym gwałtownie podszedł do kasy i podał dziewczynie kartę, jego dłonie lekko drżały z podniecenia.

Idź do oryginalnego materiału