GADANIE
Mój Cień zaczął znowu mówić po długim milczeniu, które przerwało burzliwą godzinną dyskusję o kondycji rodu ludzkiego:
- Nie uważasz, że my za dużo ze sobą gadamy?
- Mówienie, to czynne uruchamianie myśli - mądrzyłem się edukacyjnie. - Żeby tylko było rozsądne.
Ale pomyślałem, że milczenie pozwala bawić się ze swoimi myślami, nie dzieląc się nimi z nikim.
- Wiem, o czym myślisz - zakomunikował Cień. - Przyznam, iż też lubię bawić się sam z moimi myślami.
- Więc bawmy się nimi dalej…
Milczeliśmy do wieczora, chichocząc od czasu do czasu. Ale przed spaniem powiedzieliśmy sobie: dobranoc…