SMOK
Zauważyłem, że od pewnego czasu mój Cień lubi się rozmnażać – iż tak powiem. Nieraz wyglądaliśmy jak wielogłowy smok.
Niby od niechcenia namawiał mnie, abyśmy szli tam, gdzie jest dużo lamp, a wieczorem prosił, żebym pozapalał więcej niż jedną świecę.
- Chyba pójdę z tobą do lekarza - zażartowałem wieczorem. - Masz nie tylko rozdwojoną, ale zwielokrotnioną jaźń.
- Zastanów się, ile ty masz różnych osobowości. Typowy Bliźniak. Obserwuję cię nie od dzisiaj, głowa boli od twoich dwulicowości - prychnął Cień i się obraził…