Babeczki upieczone tylko i wyłącznie z myślą o Toli. My od jakiegoś czasu mamy szlaban na cukier i mąkę pszenną, ale dziecku przecież nie odmówimy. Tola od jakiegoś czasu ciągle mi truje, iż chce „ciasteczko” lub „babeczki”. Nie wiem czy jej się coś włącza po przedszkolu, ale wiecznie mi o tym mówi. Nie jestem jakimś wielkim entuzjastą pakowania w dziecko cukru, ale kurna, no… to przecież dziecko. Niech ma. Dodatkowo Tola odkryła ostatnio masło orzechowe i wiecznie go szuka w lodówce. Ja z kolei odkryłam bardzo dojrzałe banany.
Sklepowe słodkości w większości mają syfiasty skład. Jak nie cukier na drugim, trzecim miejscu, to syrop. Jak nie syrop to olej palmowy. Szukam czasami czegoś, co mogłabym dziecku kupić z czystym sumieniem. I prawie za każdym razem nie znajduję. Przestałam już choćby szukać, po prostu omijam działy ze słodyczami. Skoro jeszcze mam coś do gadania, „gadam”.
Na szczęście sporo rzeczy można zrobić w domu samemu. Oczywiście nie mam 100% pewności co do jakości półproduktów, z których korzystam, ale mam np. wpływ na ilość cukru. Zawsze, zawsze dodaję go mniej. No dobra, dziś wyjątkowo cukru sypnęłam tyle, ile było w przepisie. A muffinki i tak nie wyszły jakoś bardzo słodkie.
Muffiny z bananem i masłem orzechowym pięknie wyrosły, pięknie pachną i są bardzo smaczne (na jednego się skusiłam). Nie wiem jeszcze czy moje dziecko się nimi zachwyci, dowiem się dopiero za parę godzin. Patrząc jednak na prosty skład tytułowych babeczek, nie spodziewam się wybrzydzania. Myślę, iż wejdą na stałe do menu mojego dziecka. No i dobrze, niech je.
Tak sobie teraz pomyślałam, iż może warto byłoby zmienić rodzaj mąki? Może nie w tym konkretnym przepisie, bo znając życie jak zacznę wydziwiać to wyjdą mi zakalce. Muszę poszukać jakichś przepisów na babeczki z mąki pełnoziarnistej. Wczoraj Tola z przyjemnością zjadła naleśniki z tejże mąki, więc myślę, iż wchłonie i w muffinach. Jak macie jakieś interesujące przepisy, dajcie mi koniecznie znać.
Przepis na muffiny z bananem i masłem orzechowym pochodzi z bloga bakeandtaste.
Miary objętości na blogu:
szklanka 250 ml, łyżeczka 5 ml, łyżka 15 ml.
Składniki:
1 duży dojrzały banan
1,5 szklanki mąki pszennej (ja użyłam tortowej)
1/4 szklanki cukru (ja użyłam brązowego)
1 jajko
1/4 szklanki oleju
1/4 szklanki mleka
1 czubata łyżka masła orzechowego
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
(przepis na około 10 sztuk)
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 stopni.
W jednej misce mieszamy mąkę, cukier i proszek do pieczenia.
W drugiej rozdrabniamy banana, dodajemy do niego jajko, olej, mleko i masło orzechowe – wszystko dokładnie mieszamy.
Składniki suche łączymy z mokrymi, krótko mieszamy, tylko do połączenia składników.
Ciasto nakładamy łyżką do foremek na muffiny. Wszystko powinno zajmować około 3/4 wysokości foremek. Babeczki pieczemy około 20-25 minut w 180 stopniach.
Podobne przepisy:
Muffiny dyniowe z czekoladą i orzechami
Babeczki jogurtowo-waniliowe
Muffiny dyniowe z powidłami
Czekoladowe muffiny na jogurcie