Możesz wyjechać do sanatorium za granicą i to na NFZ. Sprawdź zasady

top.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: /Marek BAZAK/East News /East News


Kuracjusze zwykle wyjeżdżają do polskich uzdrowisk. Mało kto słyszał o leczeniu w sanatoriach za granicą i to po dofinansowaniu z Narodowego Funduszu Zdrowia. Trzeba jednak spełniać kilka warunków, żeby znaleźć się na liście osób kierowanych do zagranicznych ośrodków.

Wyjazd do sanatorium za granicę jest możliwy, jednak trzeba pokryć jego część z własnych środków. Refundacja na NFZ odbywa się zgodnie z tzw. dyrektywą transgraniczną. To właśnie dzięki niej istnieje możliwość zwrotu kosztów leczenia w placówkach medycznych, które znajdują się na terenie UE/EFTA. Jak zorganizować taki wyjazd? Ile wynosi dofinansowanie? Co z dokumentami? Odpowiedzi na te pytania znajdziesz w tym artykule.

Sanatorium za granicą - dwie możliwości wyjazdu

Do zagranicznego sanatorium, podobnie jak na wycieczkę, możemy wyjechać samodzielnie albo przez biuro podróży. W pierwszym przypadku sami wybieramy placówkę, organizujemy transport oraz płacimy za pobyt i leczenie.

Z kolei biuro podróży dopełnia wszelkich formalności związanych z wyjazdem. W tej sytuacji kuracjusz również musi pokryć wszystkie koszty, jednak ma znacznie mniej rzeczy do zorganizowania.

W trakcie wyboru obiektu sprawdźmy, jakie zabiegi oferuje, a przede wszystkim, czy spełnia wszystkie kryteria NFZ umożliwiające refundację.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Najgorsza plaża w Europie. Gdzie jest Bournemouth? Dlaczego ludzie jej nie lubią?

Co refunduje NFZ w zagranicznych sanatoriach?

Tak jak wspomniano, NFZ nie refunduje całego wyjazdu. Może natomiast zwrócić pieniądze za standardowe leczenie, czyli za 54 zabiegi (3 dziennie) w miejscu, które ma status uzdrowiska.

Może też zapłacić za jeden zabieg bodźcowy i dwa zabiegi fizjoterapeutyczne dziennie. Kuracjusz samodzielnie pokrywa koszty dojazdu, zakwaterowania i wyżywienia. Zwrot dotyczy zatem zabiegów, które byłyby refundowane w Polsce.

Jakie dokumenty są potrzebne, żeby wyjechać do sanatorium za granicą?

Na początek lekarz POZ albo specjalista musi wystawić skierowanie na leczenie sanatoryjne, które zawiera informację o schorzeniu oraz notkę do "leczenia za granicą". Taki wyjazd jest uzasadniony wtedy, gdy w Polsce nie ma odpowiedniego zabiegu na tę przypadłość lub są długie kolejki oczekiwania.

Trzeba też uzyskać zgodę od lekarza NFZ, który specjalizuje się w rehabilitacji medycznej, balneologii bądź medycynie fizykalnej. Specjalista sprawdza wówczas skierowanie. Decyzja jest pisemna i zawiera numer ewidencyjny stanowiący istotny element dokumentacji potrzebnej do ubiegania się o dofinansowanie.

Zwrot kosztów następuje po dostarczeniu harmonogramu zabiegów, który jest dowodem pobytu w ośrodku. Taki wniosek należy złożyć do 6 miesięcy po zakończeniu rehabilitacji. NFZ wypłaca kwotę odpowiadającą leczeniu w Polsce, co zwykle wynosi 3700 zł.

Ile kosztują zagraniczne sanatoria?

Zagraniczne sanatoria są droższe niż te polskie, a ich ceny zależą od kraju, standardu i zabiegów, które oferują. Przedstawiamy kilka przykładów z pełnym wyżywieniem i zabiegami:

  • Czechy, Mariańskie Łaźnie - uzdrowisko balneologiczne, od 30 euro za dzień;
  • Węgry, Heviz - słynie z jeziora termalnego, od 44 euro za dzień;
  • Włochy, Abano Terme - dostępne zabiegi błotne i termalne, od 56 euro za dzień;
  • Litwa, Druskienniki - oferta z różnymi rodzajami terapii wodnej, około 60 euro za dzień;
  • Słowenia, Rogaška Slatina - ma leczniczą wodę mineralną, około 65 euro za dzień.

Zobacz też:

To najdłuższa ścieżka w koronach drzew w całej Europie. Rzut beretem od Krakowa

Idziesz w góry w upalny dzień? Ten zacieniony szlak przyniesie ci wytchnienie

​Masz dość zimnego Bałtyku? W tych jeziorach jest najcieplejsza woda w Polsce

Idź do oryginalnego materiału