Mówiono, iż ten król "śmierdzi jak dziki zwierz". Dorobił się jednak 22 dzieci

gazeta.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: Fot. pixabay / GDJ


O tym królu można napisać wiele, ale z pewnością nie to, iż przestrzegał podstawowych zasad higieny. Brud maskował kolejną warstwą pudru, lepiące włosy skrywała peruka. Przykry zapach jednak nie przekreślił jego "intymnych znajomości". Doczekał się całkiem licznej gromadki dzieci.
Ludwik XIV Wielki, zwany też Królem Słońce na kartach historii zapisał się jako jeden z wielkich reformatorów, który zbudował potęgę kulturalną Francji. Przez większość lat swojego panowania, prowadził też liczne wojny, które niestety bardzo dramatycznie wpłynęły na stan gospodarki kraju. Kolonie na całym świecie utwierdzały silną pozycję Francji, ale wiązały się też z ogromnymi kosztami. Ludwik XIV działał rozważnie i bezwzględnie, dzięki czemu zbudował swą potęgę i… Wersal. A co z jego życiem prywatnym? Okazuje się, iż Król Słońce może i na bakier był z higieną, jednak nie przeszkadzało mu w tym, by spłodzić liczną gromadkę maluchów. Tych prawowitych doczekał się aż sześcioro (niestety wieku dorosłego dożyło tylko jedno z nich). Szesnaścioro dzieci miał ze swoimi licznymi kochankami.


REKLAMA


Zobacz wideo Jest czysty i zadbany? To tylko pozory. 7 najbrudniejszych rzeczy w pokoju hotelowym


Wstydliwy problem Króla Słońce? On tak nie uważał
jeżeli ktoś miałby być ambasadorem stwierdzenia "częste mycie skraca życie", trudno byłoby znaleźć lepszego kandydata niż Ludwik XIV, który nie mył się wcale. Ponoć twierdził, iż w swoim długim życiu kąpał się jedynie trzy razy. Za jego czasów z podobnego założenia wychodził ogrom ludzi, w tym również medycy. Uważali oni, iż balia z ciepłą wodą jest zbyteczna i posuwali się do całkiem odważnych stwierdzeń, iż kąpiel niszczy ciało.
Stały się wtedy modne tzw. suche kąpiele, czyli zmienianie pościeli i przepoconych koszul, kiedy te już nie były śnieżnobiałe. Oznacza to, iż na francuskim dworze cuchnęli naprawdę wszyscy - od niższych warstw społecznych, po arystokrację, a kończąc na samej osobie króla. Jego poranna toaleta ograniczała się jedynie do obmycia twarzy i rąk w spirytusie winnym oraz zmiany koszuli nocnej na dzienną. Takie zmiany koszul następowały dość często (król w niektórych kręgach uchodził przez to za czyściocha), bo, jak wskazują niektórzy historycy, był on bardzo aktywny, zwłaszcza jeżeli chodzi o królewskie alkowy. Jego żonie i licznym kochankom zapach wcale nie przeszkadzał jednak albo po prostu wiedziały, iż przy królu zmuszone są zachować swoją opinię dla siebie.
"W rzeczywistości Ludwik XIV – podobnie jak i cały dwór – potwornie cuchnął. Aby zamaskować odór monarchę oraz jego odzież spryskiwano perfumami. Podczas audiencji otwierano zaś okna" - czytamy na portalu wielkahistoria.pl. Do historii przeszła tu wizyta rosyjskiego ambasadora, który po spotkaniu z francuskim władcą napisał w liście od cara, iż Ludwik XIV "śmierdzi jak dziki zwierz".


Król Słońce nie próżnował. Doczekał się licznej gromadki dzieci
Ludwik XIV ze swoją żoną Marią Teresą Habsburg miał sześcioro dzieci (niestety wieku dorosłego dożyło tylko jedno z nich). Około 16 dzieci miał ze swoimi licznymi kochankami. Tu na pierwszy plan wyłaniają się trzy kobiety, które wpłynęły na los i postawę monarchy. Były nimi Louise Françoise de La Baume Le Blanc de La Vallière, Franciszka-Atena de Rochechouart — markiza de Montespan i Franciszka d'Aubigné — markiza de Maintenon. jeżeli chodzi o dzieci z "nieprawego łoża", to Król Słońce w większości przypadków uznawał oficjalnie swe ojcostwo i później zapewniał dzieciom wysokie stanowiska i tytuły, m.in. wydając je za hrabiów czy księżne.
Idź do oryginalnego materiału