Mówią o nich "uszy psa", "puste skarpety", "woreczki z grochem". "Żałują, iż nie przyszły wcześniej"
Zdjęcie: Piersi po dziecku (Michal Kuklinowski/ Shutterstock.com)
Nigdy nie zapomnę kobiety, która przyszła do mnie na konsultację z mamą. W pierwszej chwili pomyślałam: ale fajnie, musi mieć duże wsparcie w mamie, skoro zabrała ją ze sobą. Po czym ja rozmawiam z pacjentką, a mama ciągle komentuje: "Po co ty to robisz? Jakaś fanaberia! Dzieckiem byś się zajęła, a nie cycki robiła" - opowiada Anna Bagińska, chirurżka plastyczna.