Monte Antola w Apeninach – szlak z Casa Del Romano

mynaszlaku.pl 1 rok temu

Monte Antola to szczyt we włoskich Apeninach. Góra mierzy 1597 m n.p.m. To wspaniały punkt widokowy, gdzie poczuliśmy się jak w centrum gór. Te otaczały nas z każdej strony. Krajobrazy rozciągały się aż po same Alp i Mont Blanc! Z tego szczytu widzieliśmy miejsca, w których mieliśmy być w kolejnych dniach. To jeden z najpiękniejszych szczytów w Apeninach.

  • Polecamy zdobyć inne szczyty: Monte Marmagna oraz Monte Sagro.

Parking przy szlaku na Monte Antola

Bezpłatny parking znajduje się pod Obserwatorium Astronomicznym przy drodze głównej. Droga nazywa się: Strada Provinciciale di Casa di Romano. Zamknięta jest w okresie zimowym.

  • Współrzędne parkingu: 44.5905, 9.2046.

Monte Antola – mapa i podstawowe informacje o szlaku

  • Długość szlaku tam i z powrotem: 11,9 km,
  • Czas przejścia z przerwami: 6 godzin,
  • Suma podejść na szlaku: 547 metrów.

Jak wygląda szlak na Monte Antola?

Ruszyliśmy za wydeptaną ścieżką w kierunku Obserwatorium Astronomicznego. Niestety było zamknięte. Po drodze minęliśmy jeszcze pomnik Cappella di San Rocco. Przeszliśmy przez odsłoniętą polanę, na której zobaczyliśmy tysiące krokusów. Takich odsłoniętych miejsc na naszej trasie było sporo. Trawersowaliśmy zbocze Monte Pio di Brigneto 1462 m n.p.m. Szliśmy cały czas na zachód i po 600 metrach od parkingu dotarliśmy do czerwonego szlaku numer 603.

Weszliśmy do lasu i mieliśmy przed sobą bramę i ogrodzenie. Zastanawialiśmy się, po co ktoś ją tutaj postawił. Doszliśmy do wniosku, iż to prawdopodobnie w celu większej ochrony przyrody w ogrodzeniu. Być może to ochrona przed zwierzętami. Spokojnie da się przejść, można sobie samemu otworzyć bramę. Z takimi ogrodzeniami spotkaliśmy się już podczas wędrówek po Dolomitach. Wędrowaliśmy lasem, gdzie raz mieliśmy podejście, a raz zejście. Potem było sporo widokowych miejsc.

Monte delle Tre Croci 1556 m n.p.m.

Doszliśmy do Monte delle Tre Croci. To szczyt mierzący 1556 m n.p.m. Szlak biegnie poniżej, dlatego nie wchodziliśmy na górę, chociaż był tam jakiś kopiec kamieni. Następnie zeszliśmy ostrzej w dół na Passo delle Tre Croci. Mieliśmy tabliczki, które informowały nas o zejściu do miejscowości Vegni czy Caprile. Maszerowaliśmy chwilę lasem i schodziliśmy w dół. Byliśmy coraz bliżej szczytu. Mieliśmy do niego jakieś 800 metrów i zaczęło się najostrzejsze podejście na trasie. Prowadziło wąską ścieżką. W tym miejscu zabrałem Maję do nosidełka i od razu zasnęła.

Szczyt Monte Antola 1597 m n.p.m. w Apeninach

Zbliżaliśmy się do widokowego terenu, na którym usytuowane jest wzniesienie wraz ze szczytem. Doszliśmy do tabliczek, z których dowiedzieliśmy się, iż na szczyt mamy jeszcze 5 minut. Mieliśmy do wyboru dwie opcje. Pierwsza z nich była taka, iż od razu atakujemy szczyt. Drugim wariantem było przejście do kościoła i schroniska. A dopiero później atak szczytowy. Wybraliśmy pierwszą opcję, czyli szybkie wejście na szczyt. Zdobyliśmy Monte Antola 1597 m n.p.m. po kilkugodzinnej wędrówce. Trochę zeszło, ponieważ Maja sporo czasu szła na nogach. W najwyższym punkcie znajduje się krzyż, a tuż obok jest pomnik.

Co widać ze szczytu?

Na szczycie było sporo osób. Mieliśmy sobotę, dlatego turyści ruszyli na szlak. Byliśmy zachwyceni widokami, które można obejrzeć z najwyższego punktu. Ciężko było coś rozpoznać, ponieważ był to pierwszy szczyt, który zdobyliśmy w Apeninach. Wspaniale widać Alpy, okolice Jeziora Garda, Monte Maggiorasca, wyspę Korsykę, Morze Liguryjskie. Z Monte Antoli widać np. Matterhorn oraz Mont Blanc – najwyższy szczyt Alp.

Cappella del Sacro Cuore i Rifugio Bensa

Ze szczytu zeszliśmy w dół w kierunku Kaplicy Najświętszego Serca. Było tam jeszcze schronisko Bensa. Niestety oba te miejsca były zamknięte. Schronisko wyglądało, jakby było zamknięte już od kilku lat. Nie robiliśmy tam przerwy, tylko wracaliśmy na parking tym samym szlakiem. Musieliśmy tylko wrócić do rozwidlenia pod szczytem. Potem już nasza droga wyglądała tak samo. Spotkaliśmy na szlaku jeszcze kilku turystów, którzy dopiero zmierzali na szczyt. Wiele osób wędrowało z psami.

Idź do oryginalnego materiału