Moja przyjaciółka ukradła mi narzeczonego przed ślubem, a 2 lata później zadzwoniła do mnie i złożyła dziwną propozycję.

polregion.pl 2 miesięcy temu

Julia i Klaudia poznały się nad morzem, były na urlopie ze swoimi rodzinami, miały wtedy po 14 lat. Julii nie podobała się ich przyjaźń. No bo jak prawdziwa przyjaciółka może być o nią zazdrosna? Kopiowała wszystko, co kupowała dziewczyna, kupowała ubrania, kosmetyki takie, jak Julia. Los w końcu rozdzielił dziewczyny, ale nie na długo: Julia studiowała bankowość, a na szczęście dla niej Klaudia nie poszła w jej ślady i wybrała Wydział Filozofii. Po ukończeniu studiów Julia pracowała już w banku i miała chłopaka. Wszyscy w domu dziewczyny cieszyli się z jej sukcesu. Klaudia niezbyt cieszyła się szczęściem przyjaciółki. Julia chciała przestać się z nią kontaktować, ale Klaudia nie odstępowała jej na krok i Julia zaczęła zabierać ją na randki ze swoim chłopakiem. Kiedy matka Julii się o tym dowiedziała, wściekła się.

W dniu urodzin Julii jej rodzice wyjechali na ogródki działkowe, aby uniknąć ingerencji w imprezę młodzieżową. Dziewczyna zaprosiła wszystkich swoich przyjaciół. Przyszedł choćby jej chłopak i była bardzo szczęśliwa, iż go zobaczyła. Impreza dobiegła końca, a jej przyjaciółka została, aby pomóc Julii w sprzątaniu. W rezultacie Julia choćby nie zauważyła, jak Klaudia i Jurek znaleźli się razem na balkonie. Kiedy wrócili, na kołnierzyku koszuli Jurka były ślady szminki Klaudii. Wtedy dziewczyna przypomniała sobie słowa matki. Łzy przyszły naturalnie, a ona wyrzuciła ich z domu. W rezultacie Julia dowiedziała się od swoich przyjaciół, iż Klaudia i Jurek biorą ślub. Po roku od tego wydarzenia Julia poznała swojego narzeczonego.

Od roku nie miała kontaktu z parą i nie chce go mieć. Może lepiej, iż tak się stało. Klaudia często dzwoniła, próbując nawiązać kontakt, ale Julia trzymała się od niej z daleka.

Idź do oryginalnego materiału