Któż z nas nie pamięta „Zemsty” Aleksandra Fredry!
Ta komedia miała swój autentyczny pierwowzór i miejsce akcji: Odrzykoń na Podkarpaciu nieopodal Krosna.
Pomysł utworu zrodził się w 1829 r, kiedy to ówczesny kapitan armii napoleońskiej, hrabia Aleksander Fredro dzięki małżeństwu z Zofią Jabłonowską, został właścicielem zamku odrzykońskiego. Przeglądając archiwalia swego majątku, natrafił na akta procesowe właścicieli zamku z pierwszej połowy XVII wieku. Wynikało z nich, iż Piotr Firlej i Jan Skotnicki toczyli ze sobą wieloletni spór, któremu kres położył dopiero ślub zawarty w 1630 r. przez wojewodzica Mikołaja Firleja z kasztelanką Zofią Skotnicką.
Jak widać, z zamku pozostały jedynie ruiny, ale dość ich sporo i prace restauracyjne trwają, choć idą dość opieszale. Można jednak tam pochodzić, w jednej z zachowanych komnat wiszą choćby portrety hrabiego Fredry i jego żony Zofii.
Będąc tam, liczyłam na obiad w restauracji „Mocium Panie – kuchnia na zgodę” (położonej u podnóża wzgórza zamkowego), ale okazała się zamknięta na głucho. Ponoć tylko w weekendy jest otwarta. Szkoda, bo menu (opublikowane na Facebooku) było obiecujące, choć głównym daniem wydaje się być pizza o fredrowskich nazwach.
Pewnie dla paru osób zwiedzających w tygodniu zamek nie opłaca się prowadzić restauracji. Ale gdyby tak nastawić się tylko na 1-2 potrawy regionalne, może by się udało? Nie od razu lokal musi być na wielką skalę, tak myślę.
A tak w ogóle, film „Zemsta” A. Wajdy był kręcony nie tutaj, ale w zamku w Ogrodzieńcu w Małopolsce na szlaku orlich gniazd.