Tym artykułem chciałbym zapoczątkować cykl o markach, które w Polsce nie są jakoś szeroko znane, ale ich asortyment wart jest uwagi. W wielu przypadkach będą to firmy będące tańszą, a wcale nie gorszą alternatywą dla marek, które są znacznie bardziej rozpoznawalne i wyżej pozycjonowane.
Dzisiaj o marce, która z pewnością zainteresuje entuzjastów włoskiej stylistyki, topowych surowców i estetyki, która w ostatnich latach zdobyła dużą popularność na świecie. Mam na myśli tzw. cichy luksus (ang. quiet luxury), czyli trend w który wpisują się proste i stonowane ubrania pozbawione logotypów i krzykliwości, ale uszyte z najlepszych materiałów. Z hasłem cichy luksus kojarzone są głównie dwie włoskie marki: Loro Piana i Brunello Cucinelli. W asortymencie bohatera dzisiejszego wpisu można się dopatrzeć wielu podobieństw do estetyki tych dwóch gigantów, choć cenowo są znacznie tańsi.
Poznajcie historię marki, która w ciągu kilku lat rozwinęła się w imponującym stylu i skali. Moim zdaniem jest to jedna z najciekawszych firm odzieżowych, jaka powstała w ostatnich latach na rynku europejskim.
Pini Parma, bo to o nich mowa, są w zasadzie marką francuską (tam mają siedzibę i biuro projektowe), ale cała ich filozofia i sama nazwa wyraźnie sugerują, iż powinniśmy o nich mówić marka włoska i chyba przy tym pozostanę.
Ponadto jej założycielem jest Włoch – Thomas Pini, który doświadczenie w tej branży zdobywał w marce Boggi Milano. Co ciekawe, nie pracował tam na jakimś wysokim stanowisku; był kierownikiem ich paryskiego sklepu firmowego. W Boggi pracował do końca 2016 roku, a w połowie 2017 roku, wraz z żoną Claudią Cannetto, uruchomił markę Pini Parma, która początkowo funkcjonowała wyłącznie jako sklep internetowy.
Thomas Pini zapragnął stworzyć brand, który w konkurencyjnych cenach miał oferować nowoczesne krawiectwo męskie o jakości, którą cenione marki włoskie sprzedają kilkadziesiąt procent drożej. W jednym z wywiadów mówił, iż u nich bez czekania na przeceny, klienci będą w stanie przez cały rok kupić produkty o jakości porównywalnej do takich marek jak Loro Piana, Brunello Cucinelli, Canali i Eleventy Milano, ale w cenach dużo niższych. I bez wątpienia te konkurencyjne ceny miały duży wpływ na tak szybki rozwój marki.
Ale na tym rynku cena to za mało i trzeba przyznać, iż w innych aspektach Pini Parma też poradziła sobie wzorowo. Świetne zdjęcia produktowe, dokładne opisy, topowe tkaniny i dzianiny oraz pełnoprawna metka „Made in Italy”, bowiem cały asortyment Pini Parma produkowany jest wyłącznie we Włoszech. Oczywiście sami tego robią, produkcję zlecają kilkunastu podwykonawcom, w tym topowym fabrykom w danym asortymencie. Na przykład część swetrów produkuje dla nich ceniona firma Gran Sasso.
Wzornictwo Pini Parma z pewnością przypadnie do gustu sympatykom takiego „czystego” stylu włoskiego i marek, które ten styl chętnie naśladują. Kolorystyka jest stonowana, bazująca głównie na klasyce, która nigdy nie wychodzi z mody (beże, brązy, szarości, granat). Fasony są raczej z tych bardziej dopasowanych do ciała. Marynarki i płaszcze najczęściej pozbawione są poduszek, czyli szyte są na miękko, a wnętrze najczęściej pozbawione jest pełnej podszewki. Podstawowym surowcem jest wełna. W wykończeniu również widać włoskie detale: brustasza typu łódeczka, naszywane kieszenie z mocno zaoblonymi krawędziami, spodnie z sartorialnymi smaczkami, wyraźne stebnowania w wielu miejscach, konstrukcja half canvas.
Włoskie DNA to także bardzo szeroka oferta swetrów, które przecież Włosi uwielbiają nosić na wiele sposobów. W sklepie Pini Parma jest blisko sto modeli dzianin – od prostych golfów, aż po efektowane swetro-marynarki za kilka tysięcy złotych. Włoskim smaczkiem są również tkaniny. W przypadku marynarek, garniturów, płaszczy i kurtek, często są to materiały od Loro Piana, czyli jednej z najbardziej prestiżowych firm tkaninowych na świecie. kilka jest marek gotowej odzieży, które tak powszechnie korzystają z ich tkanin, więc to też jest szczegół, który wyróżnia Pini Parma.
Osoby, które znają już tę markę, bardzo często mówią, iż jest to takie włoskie Suitsupply, czyli marka o bardzo dobrym stosunku ceny do jakości i bardzo atrakcyjnej estetyce, gdzie elegancja miesza się ze stylem casualowym. Moim zdaniem Pini Parma jest jednak półkę wyżej, ze względu na kraj produkcji (Suitsupply szyje w Chinach), używane tkaniny, staranność wykończenia i dopracowanie detali. Bardziej skłaniałbym się do porównania ich do takich marek jak Lardini, Boglioli, Canali, a estetycznie do wspomnianych Brunello Cucinelli i Loro Piana.
Jakim asortymentem warto się zainteresować? Moim zdaniem praktycznie każda grupa towarowa jest warta uwagi. Na mnie największe wrażenie robią kurtki, płaszcze, swetry, garnitury, marynarki i spodnie. jeżeli zastanawiacie się czy warto czekać u nich na wyprzedaże, to informuję, iż Pini Parma w zasadzie nie robi takich tradycyjnych wyprzedaży, czyli tu też widać podobieństwa do Suitsupply, gdzie towar jest sprzedawany w stałej cenie przez cały rok. Aczkolwiek w Pini Parma zdarza się, iż niewielka część kolekcji z poprzednich sezonów ma obniżoną cenę, ale zwykle jest to nie więcej niż 20%. w tej chwili z takim rabatem można kupić część kolekcji wiosenno-letniej.
Marka Pini Parma zaczynała swoją działalność od sklepu internetowego i on przez cały czas świetnie działa (bardzo atrakcyjnie pokazany produkt, dokładne opisy, bezpłatna dostawa powyżej 100 euro i łatwe zwroty), ale w tej chwili mają też cztery butiki (2x Paryż, Mediolan, Bruksela). W sklepach stacjonarnych dostępne są też usługi szycia na zamówienie.
Podsumowując, jeżeli lubicie taką czystą włoską estetykę w klimacie quiet luxury i nie zniechęcają was zakupy online, to warto się przyjrzeć tej marce, bo oferuje ona wysokiej jakości asortyment, który w części grup produktowych kilka odbiega ceną od rodzimych marek butikowych, a choćby sieciowych, bo w tej chwili choćby już Vistula część swoich garniturów wycenia powyżej 3000 zł, czyli na podobnym poziomie, jak podstawowe garnitury Pini Parma.