Misja: GRZYB

migracjakrolowej.home.blog 5 godzin temu

Ruszyliśmy PONOWNIE. Sukces większy niż tydzień temu, ale za późno wystartowaliśmy i znowu nie dotarliśmy do lasu, który jest godzinę od naszego domu. A tam NAJPIĘKNIEJ i NAJGRZYBIEJ. No, ale gonił nas czas, bo chcieliśmy dotrzeć na obiad do dziadków, a rano towarzystwo SPAŁO mocno. Pochwalę się ponadto, iż do dziadków zrobiliśmy jaglane monte, które jadaliśmy masowo ubiegłej zimy i przypomnijcie sobie to danie, bo to dobre na późną jesień! Przygotowałam z Lilką gar i starczyło i do dziadków, i będzie na jutrzejsze śniadanie. Baza była ta co zawsze: kasza jaglana, daktyle, mleko kokosowe i miód, ale tym razem dodałyśmy też jednego banana i wyszło świetne.

Ogórkowo polecę Wam też serial: Outer Range z Amazona, który umila mi teraz prasowanie. Fabuła: kowboje i podróże w czasie, brzmi jak straszna kaszana, ale jest to bardzo dobre. Zaczęłam właśnie drugi sezon i z odcinka na odcinek jest tylko lepiej!

<><>

Niżej Łucja robiąca zdjęcie przytulonych grzybków, żeby wysłać ukochanemu („To my?”).

Przy okazji skomplementuję panny, bo doskonałe z nich grzybiarki. Mieszko po lesie się przechadzał (robiąc okrężne ruchy głową) i przeszedł przez grzybną polanę żadnego grzyba nie DOSTRZEGAJĄC!! Spokojnie, BĘDĘ nad nim pracować!

Idź do oryginalnego materiału