Jesienne Targi Miodów i Rękodzieła zorganizowano dziś (6.10) w Muzeum Wsi Opolskiej. W programie wydarzenia znalazły się pokazy tradycyjnego rzemiosła, degustacja tradycyjnych śląskich przysmaków, gry i zabawy dla najmłodszych oraz występy zespołów folklorystycznych. W roli głównej występuje tu jednak miód i rękodzieło.
– Gdyby ludzie wiedzieli, jak dobry dla naszego zdrowia jest miód i inne produkty pszczele, mogliby uniknąć wielu problemów zdrowotnych. Każdy, kto zacznie poznawać apiterapię, czyli możliwość wspomagania swojego stanu zdrowia produktami pszczelimi, zrozumie, iż to co jest w miodzie i innych produktach pochodzenia pszczelego pomoże nam stanąć na nogi, a choćby przedłużyć czas życia – tłumaczy Antoni Ożóg, prezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Opolu.
– Lubię miód. Kiedyś sama miałam pasiekę, więc trochę się znam, więc szukam i sprawdzam, który jest dobry. Wybór jest bardzo duży – mówi jedna z uczestniczek wydarzenia.
– Przyszłyśmy po ziołomiody i miody liofilizowane, szukamy takich urozmaiconych form miodu. Rozmawiamy z wystawcami, pytamy o adekwatności, na jakie schorzenia, który miód się sprawdzi i na tej podstawie wybierzemy taki, który będzie nam odpowiadał – opowiada kolejna z pań, która odwiedziła targi.
– Kupiłam wieniec ozdobny na drzwi. Byliśmy też w zagrodzie, gdzie zjedliśmy przepyszny żurek przygotowany przez panie z koła gospodyń wiejskich.
– Co roku uczestniczymy w tym wydarzeniu. Przyciąga nas głównie to rękodzieło. To nie jest coś, co można kupić w galerii. To przedmioty tworzone manualnie, z pasją – dodaje jeden z uczestników
– Zainteresowanie jest spore. Część klientów przychodzi po konkretny miód, część pyta. My doradzamy. Dużo zależy od tego, jaki rodzaj miodu się lubi. Te ciemniejsze są bardziej „wytrawne”- informuje Jolanta Adamowska, jedna z wystawczyń.
Targom towarzyszy akcja pomocowa pod nazwą „Muzeum dla Muzeum”. Część dochodu ze sprzedaży biletów zostanie przeznaczona na usuwanie skutków powodzi w Muzeum Powiatowym w Nysie.
Radio Doxa jest partnerem medialnym wydarzenia.
Antoni Ożóg, uczestnicy, wystawcy
Dłuższa relacja
Autor: Anna Kurc