Miłość bez możliwości bliskości

newsempire24.com 3 dni temu

Miłość bez prawa do bliskości

Hanna Kowalska poprawiła biały fartuch i spojrzała na zegarek. Do końca zmiany zostały jeszcze cztery godziny, ale zmęczenie już dawało o sobie znać. Na korytarzu oddziału neurologicznego panował zwykły ruch – pielęgniarki krzątały się między salami, rodzice pacjentów cicho rozmawiali w kątach.

— Doktor Kowalska, czeka na panią gość — powiedziała młoda pielęgniarka, Magda, zaglądając do gabinetu.

— Kto konkretnie?

— Krewny pacjenta z sali siódmej. Chyba Nowak.

Hanna Kowalska skinęła głową i odłożyła historię choroby, którą przeglądała. Nowak. To nazwisko sprawiło, iż jej serce zabiło mocniej, choć za wszelką cenę starała się opanować emocje.

Do gabinetu wszedł wysoki mężczyzna po pięćdziesiątce z siwiejącymi skroniami i zmęczonymi brązowymi oczami. Jan Nowak trzymał w ręce siatkę z owocami i wyglądał na zaniepokojonego.

— Dzień dobry, doktor. Jak się czuje moja żona?

— Proszę usiąść — wskazała Hanna na krzesło przed biurkiem. — Stan pani Marii jest stabilny. Dobrze reaguje na leczenie.

Jan odetchnął z ulgą i przesunął dłonią po włosach.

— Dzięki Bogu. Przez cały tydzień się martwiłem. Gdy dostała ataku, myślałem, iż ją tracę.

Hanna patrzyła na tego mężczyznę i czuła znajomy bó— Chodź, Janie, usiądź — powiedziała cicho, wskazując na krzesło — bo choć nasze serca już wiedzą, iż tęsknią, los każe nam jeszcze chwilę poczekać.

Idź do oryginalnego materiału