Nawet milion osób może otrzymywać emeryturę niższą o 400-500 złotych miesięcznie tylko dlatego, iż nie złożyło do ZUS odpowiednich dokumentów. Zakład Ubezpieczeń Społecznych ostrzega przed brakiem ustalonego kapitału początkowego. Sprawdzamy, kogo dotyczy problem i jak go naprawić.

Fot. Warszawa w Pigułce
Jeśli pracowałeś przed 1999 rokiem i nie masz ustalonego kapitału początkowego w ZUS, twoja przyszła emerytura może być drastycznie niższa. Mowa o kilkuset złotych miesięcznie, które przepadną przez zwykłe zaniechanie. A problem dotyczy około miliona Polaków.
Czym jest kapitał początkowy i dlaczego jest tak ważny
Kapitał początkowy to odtworzona kwota składek na ubezpieczenie emerytalne sprzed 1 stycznia 1999 roku. Jak informuje portal gov.pl, kapitał początkowy nie jest świadczeniem wypłacanym przez ZUS, ale jego wysokość ma ogromny wpływ na wysokość przyszłej emerytury.
Przed rokiem 1999 ZUS nie był zobowiązany do prowadzenia indywidualnych kont ubezpieczonych. Dlatego osobom, które pracowały przed tą datą, odtwarzana jest teoretyczna składka na ubezpieczenie społeczne poprzez obliczenie kapitału początkowego. ZUS oblicza wkład do systemu emerytalnego na podstawie stażu pracy i zarobków w tamtym okresie.
Jak podaje portal rynekzdrowia.pl, według danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych kapitał początkowy jest w tej chwili wart ponad siedem razy więcej niż w 1999 roku. Z tego względu ustalenie jego wysokości jest niezwykle ważne dla pobieranych świadczeń. Pominięcie tego elementu może sprawić, iż emerytura będzie niższa o 400-500 złotych miesięcznie.
Milion osób do obsłużenia
Piotr Olewiński z centrali ZUS poinformował w rozmowie z portalem Super Biznes, iż ZUS do 31 sierpnia 2025 roku obsłużył ponad 10 milionów ubezpieczonych uprawnionych do naliczenia kapitału początkowego. Biorąc pod uwagę, iż szacunkowo kapitał początkowy miało mieć naliczone około 11 milionów ubezpieczonych, do obsłużenia pozostaje około milion ubezpieczonych.
Według portalu gazetaprawna.pl, kapitał początkowy ZUS ustala urodzonym po 1948 roku, którzy do dnia reformy 1 stycznia 1999 przepracowali minimum 6 miesięcy i 1 dzień. W tym celu konieczne jest złożenie wniosku o jego ustalenie wraz z dokumentami potwierdzającymi przebyte przed 1999 rokiem okresy składkowe i nieskładkowe oraz wysokość zarobków.
Co to oznacza dla ciebie?
Jeśli urodziłeś się po 1948 roku i pracowałeś przed 1999 rokiem, kapitał początkowy bezpośrednio wpływa na wysokość twojej emerytury. Brak ustalonego kapitału oznacza, iż ZUS nie uwzględni twoich zarobków i stażu sprzed reformy systemu emerytalnego. To jak gdyby te lata pracy w ogóle się nie liczyły.
W praktyce oznacza to stratę 400-500 złotych miesięcznie przez całą emeryturę. To nie jest jednorazowa strata – to mniej pieniędzy co miesiąc przez 15, 20, może 30 lat życia na emeryturze. Łącznie możesz stracić choćby 150-200 tysięcy złotych przez całe życie emerytalne.
Wystarczy przedstawić stosowne dokumenty najpóźniej w chwili przyznania prawa do emerytury, kiedy ustalany jest kapitał. Ale lepiej zrobić to wcześniej – by mieć pewność, iż wszystko jest w porządku i nie będzie problemów na ostatnią chwilę.
Jakie dokumenty trzeba złożyć
Aby ZUS mógł ustalić kapitał początkowy, należy złożyć wniosek EKP wraz z pełnym zestawem wymaganych dokumentów. Jak podaje portal rynekzdrowia.pl, wśród nich znajdują się między innymi:
- formularz ERP-6 zawierający wykaz okresów zatrudnienia oraz nauki
- zaświadczenie o wynagrodzeniu sprzed 1999 roku na druku Rp-7 lub legitymacja ubezpieczeniowa
- dokumenty potwierdzające okresy pracy, służbę wojskową, pobieranie zasiłków bądź korzystanie z urlopu wychowawczego
Wszystkie przedstawione dokumenty muszą być oryginałami. ZUS zwraca je po wykorzystaniu – oprócz zaświadczeń o wysokości wynagrodzenia na formularzu ZUS Rp-7, które zatrzymuje.
Według portalu poradnikprzedsiebiorcy.pl, wniosek o ustalenie kapitału początkowego można złożyć w każdym oddziale ZUS listownie lub osobiście. Takie pismo nie podlega żadnej opłacie skarbowej. ZUS w każdym przypadku wyda decyzję o ustaleniu bądź odmowie ustalenia kapitału początkowego – od każdej takiej decyzji można oczywiście złożyć odwołanie.
Co zrobić, gdy firma już nie istnieje
Największe trudności pojawiają się w sytuacji, gdy dawny zakład pracy został zlikwidowany i uzyskanie potwierdzenia zarobków sprzed lat staje się problematyczne. Jak informuje portal rynekzdrowia.pl, brakujące dokumenty można odnaleźć w różnych miejscach, w zależności od rodzaju firmy.
Dawne zakłady państwowe – dokumentacja może być w archiwach państwowych, urzędach wojewódzkich lub ministerstwach. Spółdzielnie – związki rewizyjne lub Krajowa Rada Spółdzielcza. Spółki prawa handlowego – likwidatorzy lub syndycy. Państwowe Gospodarstwa Rolne – Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa.
Centralny zbiór dokumentów zlikwidowanych firm znajduje się w Archiwum Państwowej Dokumentacji Osobowej i Płacowej w Milanówku. Od 1994 roku część akt może być przechowywana przez firmy archiwistyczne.
Zeznania świadków jako ostateczność
Jeśli dokumentacja pracownicza się nie zachowała – na przykład z powodu likwidacji zakładu pracy lub zniszczenia akt podczas powodzi – ZUS weźmie pod uwagę zeznania świadków. Jak podaje portal gazetaprawna.pl, można złożyć zeznania najlepiej od byłych współpracowników na druku ZUS Rp-8 oraz oświadczenie w sprawie braku dokumentów na druku ZUS Rp-9.
To rozwiązanie awaryjne, ale legalne i dopuszczalne przez ZUS. Oczywiście dokumenty są bardziej wiarygodne, ale jeżeli ich nie ma, zeznania świadków mogą uratować sytuację. Ważne, by świadkowie naprawdę pamiętali okres wspólnej pracy i mogli potwierdzić fakty.
Kiedy złożyć wniosek
Według portalu poradnikpracownika.pl, wniosek o ustalenie kapitału początkowego może być złożony w każdym czasie. Jednak należy go złożyć najpóźniej wraz z wnioskiem o emeryturę. jeżeli osoba złożyła wniosek o emeryturę, nie musi dodatkowo składać wniosku w sprawie kapitału początkowego – ZUS obliczy kapitał początkowy z urzędu.
Lepiej jednak złożyć wniosek wcześniej, jeszcze przed przejściem na emeryturę. Dzięki temu będziesz miał pewność, iż wszystkie dokumenty są kompletne, a ewentualne braki można uzupełnić bez presji czasu. ZUS wyda decyzję dotyczącą kapitału początkowego, a ty będziesz wiedział, na jaką emeryturę możesz liczyć.
Osoby, którym ZUS wyliczy kapitał początkowy wcześniej, nie muszą ponownie przekazywać przy składaniu wniosku o emeryturę dokumentów potwierdzających okresy składkowe i nieskładkowe sprzed 1999 roku oraz wysokość osiąganego wynagrodzenia.
Kto jeszcze może mieć kapitał początkowy
Jak informuje portal gov.pl, ZUS ustali kapitał początkowy także dla osoby, która urodziła się przed 1949 rokiem – jeżeli spełnia wszystkie następujące warunki łącznie:
- osiągnęła powszechny wiek emerytalny po 31 grudnia 1998 roku
- złożyła pierwszy raz wniosek o emeryturę z tytułu ukończenia powszechnego wieku emerytalnego po 2008 roku i o obliczenie według nowych zasad
- ma okresy składkowe i nieskładkowe co najmniej 20 lat dla kobiety albo co najmniej 25 lat dla mężczyzny
- okresy nieskładkowe nie mogą przekroczyć jednej trzeciej okresów składkowych
- była objęta ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego
To węższe grono, ale również warte sprawdzenia. jeżeli ktoś z twoich bliskich spełnia te warunki, warto mu o tym przypomnieć.
Nie zwlekaj z wnioskiem
Portal infor.pl podkreśla, iż ustalając podstawę obliczenia emerytury ZUS uwzględnia między innymi zwaloryzowany kapitał początkowy, jeżeli ubezpieczony był objęty ubezpieczeniem społecznym przed 1 stycznia 1999 roku. Brak kapitału początkowego oznacza, iż ta część zostanie pominięta przy obliczaniu emerytury.
Im dłużej zwlekasz ze złożeniem wniosku, tym większe ryzyko, iż dokumenty zaginą, firma archiwistyczna przestanie działać, a świadkowie nie będą już żyli lub nie będą pamiętać szczegółów. Działaj teraz, gdy dokumenty jeszcze istnieją i można je odnaleźć.
Jeśli jesteś blisko wieku emerytalnego i pracowałeś przed 1999 rokiem, sprawdź czy masz ustalony kapitał początkowy. Możesz to zrobić przez PUE ZUS lub osobiście w oddziale. jeżeli nie masz – złóż wniosek natychmiast. Nie trać 400-500 złotych miesięcznie przez zwykłe zaniechanie.