Klaudia Kolasa, gazeta.pl: Jakie pytania jako pilotka słyszysz najczęściej?
Heidi Hellner, pilotka: Najczęstsze pytania, jakie otrzymuję, to: "Co sprawiło, iż chciałaś zostać pilotką?", "Ile czasu zajmuje zostanie pilotem?" oraz "Jak to jest być kobietą pilotem w branży zdominowanej przez mężczyzn?".
REKLAMA
Wszystkie są na mojej liście, więc zacznijmy od początku. Skąd taki pomysł na życie?
Dorastałam w rodzinie lotniczej, mój tata był pilotem, a mama pracowała jako członek personelu pokładowego. Często podróżowałam z tatą i spędzałam z nim czas podczas przerw między kolejnymi lotami. To zapoczątkowało moją fascynację lataniem. Bardzo podziwiałam tatę, a to, z jaką łatwością wszystko robił, przypominało bardziej sposób życia niż pracę. Ta inspiracja sprawiła, iż pójście w jego ślady było dla mnie oczywiste.
Opowiedz o swojej drodze do kokpitu.
Zaczęłam od zdobycia licencji PPL, aby sprawdzić, czy naprawdę lubię latać – okazało się, iż tak! Następnie kontynuowałam naukę na zintegrowanym kursie ATPL w akademii lotniczej CAE Oxford w Brukseli. Niedługo potem zostałam zatrudniona na swoje pierwsze stanowisko pilota. W sumie zajęło mi to około 3 lat – od pierwszej lekcji do rozpoczęcia pracy. Jednak branża lotnicza nieustannie się zmienia – czasem można zdobyć pracę już po 18 miesiącach, a czasem trzeba czekać kilka lat. Latam już od 10 lat i ta podróż jest naprawdę wspaniała.
Pierwszy samodzielny lot musiał być pełen emocji.
Absolutnie! To dzień, którego nigdy nie zapomnę. Było to w lutym 2013 roku na lotnisku w Malcie, gdy wykonywałam pięć lądowań (Touch & Go). Byłam niesamowicie podekscytowana tym wydarzeniem. Poczułam się wolna i spełniona. Będę to zawsze wspominać!
Heidi Hellner, pilotka fot. archiwum prywatne
Wszystko było tak, jak sobie wyobrażałaś czy w czasie tych 10 lat pojawiły się jakieś nieoczekiwane wyzwania?
Największym wyzwaniem było znalezienie pierwszej pracy po ukończeniu szkoły lotniczej. To często najtrudniejsza część dla młodych pilotów. Poszukiwanie pracy może zająć kilkanaście miesięcy lub choćby kilka lat, to zależy od aktualnej sytuacji w branży. Teraz jest natomiast świetny czas na rozpoczęcie kariery w lotnictwie, ze względu na rosnące zapotrzebowanie na pilotów. Linie Emirates prowadzą aktywną rekrutację i zachęcają początkujących pilotów do składania aplikacji. Osobom zastanawiającym się nad podjęciem takiej decyzji polecam rozpoczęcie nauki w renomowanej szkole, takiej jak EFTA, by zbudować solidne podstawy.
Jak się czujesz jako kobieta w zdominowanej przez mężczyzn branży?
Szczerze mówiąc, nigdy nie miałam problemów z byciem pilotką. Wszyscy wykonujemy te same zadania i podchodzimy do pracy profesjonalnie, a do tego coraz więcej kobiet dołącza do tej branży. Choć wciąż stanowimy mniejszość, nasza liczba stale rośnie, ja uważam, iż to fantastyczne i uwielbiam zachęcać inne kobiety do podejmowania pracy w tym zawodzie.
Czy do tej pory kariera spełniła twoje oczekiwania?
Tak, w dużej mierze. Byłam dość zaznajomiona ze stylem życia pilota długodystansowego dzięki tacie. Oczywiście z biegiem lat wiele się zmieniło, ale esencja pozostała ta sama – to niesamowita praca, dzięki której możemy podróżować po świecie, odwiedzać piękne miejsca i poznawać ludzi z różnych kultur. Nieustanne zmiany sprawiają, iż wszystko jest ciekawe, ale kluczowa jest elastyczność. Praca w Dubaju jest również dla mnie dużym plusem. To niezwykle ekscytujące miejsce – tętniące życiem, o doskonałej łączności i niekończących się możliwościach. Każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Zobacz także: Polują na kobiety po 40-tce i starsze, po przejściach. A one wpadają w sidła miłości i dzieje się tragedia
Emirates to najlepsze linie lotnicze na świecie i sporo mówi się o benefitach, jakie dostają ich pracownicy.
Emirates to pracodawca z wyboru i chyba dla nikogo nie jest tajemnicą atrakcyjne wynagrodzenie wolne od podatku, ale też wiele różnych benefitów. Ja bardzo doceniam zakwaterowanie na czas trwania kontraktu oraz transport z i do pracy. Świetne są też zniżki na loty, zarówno dla mnie, jak i mojej rodziny, dostęp do bardzo dobrej opieki medycznej, ubezpieczenie, a choćby zniżki na zakupy i rozrywkę w Dubaju. Wspaniałe jest to, iż mogę współpracować z ludźmi z całego świata, dzięki którym mogę poznawać nowe kultury i ciągle się czegoś dowiadywać.
Przeprowadzka z Belgii do Dubaju była dla mnie ogromnym krokiem i z perspektywy czasu widzę, iż była to świetna decyzja. Mam wrażenie, iż w Belgi jest spokojniejsze tempo życia i ważna bliskość naturze, podczas gdy w Dubaju czuć energię i nowoczesność miasta, które łączy wiele różnych kultur. Dla mnie Dubaj to świetne miejsce do życia, które oferuje wiele możliwości, bardzo dobrze się tu czuję. Doceniam jego nowoczesny klimat, komfort i bezpieczeństwo.
Gdybyś mogła "ulepszyć" styl życia pilotów, co byś zmieniła?
Zdecydowanie cieszę się swoim życiem jako pilotka. W tej pracy dużo latamy, więc czasami omijają nas ważne okazje, takie jak Boże Narodzenie czy urodziny bliskich, ale to część tego zawodu. Gdybym mogła coś zmienić, chciałabym mieć większą elastyczność w kwestii czasu wolnego. Ale oczywiście, jako ludzie zawsze chcemy więcej, a Emirates oferuje świetne benefity, które pomagają to zrównoważyć. To na przykład 42 dni urlopu rocznie, dodatkowe dni odpoczynku i elastyczne opcje harmonogramu, takie jak zgłaszanie preferencji lotów czy zmiany w grafikach.
Jaki lot najbardziej zapadł ci w pamięć?
Prawdopodobnie był to mój pierwszy lot Boeingiem 737, podczas którego wykonywałam lądowanie (Touch & Go) na pustyni w ramach wstępnego szkolenia w mojej pierwszej linii lotniczej. Jest to wyjątkowe doświadczenie, które zdarza się tylko raz na początku kariery.
Najlepsza rada lotnicza?
Lataj pewnie i ciesz się widokiem.