Mieszkańcy musieli wykopać ciała z grobów. W świętym miejscu powstaje luksusowy kurort

g.pl 1 dzień temu
Choć Egipt od lat słynie z tanich wakacji all inclusive i luksusowych hoteli, wciąż boryka się ze spadającą liczbą turystów. Z tego względu rząd zaczął realizować projekt zakładający budowę wielkiego kurortu na jednym z najświętszych miejsc na świecie. Góra Synaj zamieni się w wakacyjny blichtr dla bogaczy.
Góra Synaj, znana też jako Dżabal Musa, to jedno z najważniejszych i najświętszych miejsc w Egipcie. Według Biblii i Koranu to właśnie tam Mojżesz otrzymał Dziesięć Przykazań na kamiennych tablicach, a Bóg przemówił do niego z płonącego krzewu. Wzniesienie leży w południowej części Półwyspu Synaj, w muhafazie Południowy Synaj i na terenie Parku Narodowego Świętej Katarzyny, gdzie znajduje się też chrześcijański klasztor pod wezwaniem tej patronki, prowadzony przez Grecki Kościół Prawosławny. Jest to trzeci pod względem wysokości szczyt na półwyspie Synaj i w Egipcie, bowiem mierzy 2285 metrów nad poziomem morza. Choć cały pustynny obszar wokół klasztoru został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO, to ostatnimi czasy przechodzi wielkie zmiany.


REKLAMA


Zobacz wideo Kuchnia egipska, czyli przysmaki znad Nilu, których musisz spróbować


Co wydarzyło się na Górze Synaj? Dziś powstają tam luksusowe hotele
O zaskakującym projekcie realizowanym właśnie na Górze Synaj poinformowało niedawno BBC. Jak informuje brytyjski nadawca, na miejscu budowane są już ogromne hotele, wille i bazary handlowe, które w przyszłości mają przyciągnąć rzesze turystów. To duży problem nie tylko dla chrześcijan i muzułmanów, ale także plemienia Jebeleya, tradycyjnej społeczności beduińskiej, która od lat zamieszkuje te tereny. Ludność zwana też Strażnikami świętej Katarzyny została już częściowo pozbawiona swoich domów i ekologicznych obozów turystycznych, a niektórzy musieli choćby wyciągnąć ciała zmarłych przodków z grobów na lokalnym cmentarzu, aby zrobić miejsce dla nowego parkingu. Jak twierdzi Ben Hoffler, brytyjski pisarz podróżniczy, który ściśle współpracował z plemionami z Synaju, projekt kurortu został narzucony Beduinom wbrew ich woli, a za swoje poświęcenie otrzymali tylko niewielkie odszkodowanie.
Nie jest to rozwój, o jaki prosili Jebeleya, ale właśnie tak wygląda, gdy jest narzucany odgórnie, aby służyć interesom osób z zewnątrz, a nie lokalnej społeczności. Wokół plemienia beduińskiego o koczowniczym dziedzictwie powstaje nowy świat miejski. Jest to świat, od którego zawsze starali się trzymać z daleka, na którego budowę nie wyrazili zgody i który na zawsze zmieni ich miejsce w ojczyźnie
- powiedział podróżnik, cytowany przez BBC.
Zobacz też: Z muzeum zniknęły wyjątkowe przedmioty. Są warta ponad 40 mln złotych. To "skarby narodowe"


Góra Synaj i klasztor św. Katarzyny w opałach. UNESCO chce ochronić okolicę przed zmianami
W 2021 roku Egipt rozpoczął sponsorowany przez państwo projekt "Wielka Przemiana", skierowany wyłącznie do turystów. Jak poinformowało BBC, plan obejmuje otwarcie hoteli, ekologicznych domków letniskowych i dużego centrum dla zwiedzających, a także rozbudowę małego pobliskiego lotniska i kolejki linowej na górę Mojżesza. Rząd promuje tę inwestycję jako "prezent Egiptu dla całego świata i wszystkich religii".


Projekt zapewni odwiedzającym wszystkie usługi turystyczne i rekreacyjne, będzie promował rozwój miasta i okolic, zachowując jednocześnie środowiskowy, wizualny i dziedziczny charakter dziewiczej przyrody, a także zapewni zakwaterowanie osobom pracującym przy projektach Świętej Katarzyny
- oznajmił w zeszłym roku minister ds. mieszkalnictwa Sherif el-Sherbiny, cytowany przez brytyjski portal. Choć prace nad projektem tymczasowo wstrzymano z powodu problemów z finansowaniem, to równina el-Raha przeszła już pierwsze zmiany, a na miejscu budowane są nowe drogi. Co ciekawe, w 2023 roku UNESCO wyraziło swoje obawy i wezwało Egipt do wstrzymania inwestycji, sprawdzenia ich wpływu i opracowania planu ochrony. Tak się jednak nie stało, dlatego w lipcu organizacja World Heritage Watch napisała list otwarty, w którym wezwała Komitet Światowego Dziedzictwa UNESCO do umieszczenia obszaru klasztoru św. Katarzyny na liście światowego dziedzictwa zagrożonego. Rząd Egiptu twierdzi jednak, iż jego działania są "kluczem do ożywienia słabnącej gospodarki" po pandemii COVID-19 i wybuchu wojny w Strefie Gazy, która odstraszyła wielu podróżnych z tego regionu. Zgodnie z założeniem, do 2028 roku ma tam przyjechać choćby 30 milionów turystów.
Źródło: bbc.com, independent.co.uk


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału