Ostatnim miejscem, które odwiedziłam w Krakowie, była restauracja Dynia, mieszcząca się w centrum miasta. Wpadłam tam na późniejszy obiad, ale zjecie tutaj też np. pyszne śniadanie.
Jak sama nazwa wskazuje, w menu znajdziecie tutaj sporo pozycji z wykorzystaniem dyni! Ja zdecydowałam się na lemoniadę, która była przepysznaaaa! Jako danie główne wybrałam filet z kurczaka z suszonymi pomidorami oraz warzywami. Oczywiście nie mogło zabraknąć pomarańczowego likieru Saska, który świetnie komponował się z lemoniadą.
To miejsce ma fantastyczny klimat. Moją uwagę przykuło pomysłowe oświetlenie, które nadaje wntrzu artystycznego charakteru temu miejscu. To fajny punkt na mapie Krakowa na spotkanie ze znajomymi lub rodzinny obiad :) Lubię przytulne otoczenie, gdzie mogę zamówić kawę, herbatę lub coś pysznego do jedzenia – wyciągnąć laptopa i popracować. Megaaa! Wtedy jestem o wiele bardziej produktywna. Wiele wpisów na moim blogu powstało właśnie w ten sposób.
DYNIA
To miejsce ma fantastyczny klimat. Moją uwagę przykuło pomysłowe oświetlenie, które nadaje wntrzu artystycznego charakteru temu miejscu. To fajny punkt na mapie Krakowa na spotkanie ze znajomymi lub rodzinny obiad :) Lubię przytulne otoczenie, gdzie mogę zamówić kawę, herbatę lub coś pysznego do jedzenia – wyciągnąć laptopa i popracować. Megaaa! Wtedy jestem o wiele bardziej produktywna. Wiele wpisów na moim blogu powstało właśnie w ten sposób.
Dajcie znać, czy znacie to miejsce. Byliście kiedyś w Krakowie?