Michel Moran pożegnał Tomasza Jakubiaka. Poruszające słowa przyjaciela

zycie.news 3 godzin temu
Zdjęcie: Michel Moran i Tomasz Jakubiak, screen Youtube @SerialeTureckiePoPolsku


Człowieka, który nie tylko uczył Polaków smaków, ale także – w ostatnich miesiącach życia – pokazał, co znaczy odwaga, wdzięczność i walka z podniesioną głową. Wśród licznych pożegnań szczególne poruszenie wywołał wpis Michela Morana, bliskiego przyjaciela i kolegi z branży. Słowa wypowiedziane wprost z serca trafiły do tysięcy.

Jakubiak chorował na niezwykle rzadkiego i agresywnego raka jelita cienkiego oraz dwunastnicy. Diagnozę usłyszał we wrześniu 2024 roku – wtedy też zaczął się czas walki, który zjednoczył środowisko kulinarne i setki tysięcy fanów w Polsce. Zorganizowano kolacje charytatywne, zbiórki, aukcje. Najbardziej symboliczne okazało się wydarzenie z 1 grudnia w Gdańsku: „Kucharze pomagają Tomkowi Jakubiakowi”.

Podczas tej kolacji Michel Moran zwrócił się do Tomka wprost:

„Cześć Tomku, chciałbym ci przedstawić państwa, którzy licytowali kolację na tej kolacji charytatywnej, którą zrobiliśmy dla ciebie. Trzymamy kciuki, Tomku. Wracaj, przyjacielu.”

To był jeden z wielu momentów, które pokazały, iż Tomasz był nie tylko kolegą z pracy, ale też kimś wyjątkowym – człowiekiem, którego chciało się mieć blisko.

Mimo postępującej choroby, Jakubiak nie zamykał się w sobie. Wręcz przeciwnie – dzielił się każdym etapem leczenia, nie dla poklasku, ale po to, by nieść otuchę innym. W jednym z ostatnich wpisów na Instagramie napisał:

„Pamiętajcie, iż nie można się poddawać. choćby jeżeli czujecie, iż jest źle, ledwo oko otwieracie, to nieistotne. jeżeli macie siłę ruszyć nogą, ręką, ustami, nagrać cokolwiek, to róbcie to, bo wiem, iż takie wsparcie jest potrzebne.”

Jego posty przepełniały wdzięczność i siła ducha. Nigdy nie prosił – zawsze dziękował. choćby będąc w szpitalu w Atenach, pięć dni przed śmiercią pisał do fanów z troską i spokojem, iż musi się skupić na leczeniu, ale jest wdzięczny za każdą wiadomość.

Po jego śmierci Michel Moran napisał:

„Trudno pisać cokolwiek. Tomku będzie wielka pustka bez ciebie. !!!!! Odpoczywaj przyjacielu.”

To nie tylko słowa pożegnania. To ostatni list przyjaciela do przyjaciela – szczery, prosty, bez patosu. Taki, jakim był Jakubiak: prawdziwy.

Dla wielu był kulinarnym autorytetem. Dla innych – źródłem motywacji w trudnych chwilach. Ale dla najbliższych był przede wszystkim mężem, ojcem, kolegą, lojalnym człowiekiem, który choćby w najciemniejszych momentach świecił światłem większym niż niejedno studio telewizyjne.

Tomasz Jakubiak zostawił po sobie więcej niż przepisy. Zostawił przykład, jak być człowiekiem.

Idź do oryginalnego materiału