Miałem przekonanie, iż im staranniej kobieta dba o siebie, tym lepiej traktuje swojego partnera

przytulnosc.pl 3 godzin temu

Powiem od razu, iż byłem żonaty przez dwanaście lat. Przedtem się spotykaliśmy, a potem zorganizowaliśmy piękne wesele i podróż. Być może, gdybyśmy mieli dzieci, kontynuowalibyśmy nasze małżeństwo. Ale po prostu nie chciałem dalej żyć razem bez potomstwa.

Moja żona nie była pięknością, ale była całkiem sympatyczna i miła. Dbała o siebie. Nasza łazienka była pełna różnych słoiczków i tubek. Irena również uwielbiała wykwintne perfumy i drogi kosmetyk. Chcę powiedzieć, iż moja żona potrafiła ubierać się stylowo i nakładać makijaż. Takie rzeczy wzbudzały we mnie szacunek. Gdybyśmy mieli dzieci, nigdy bym się z nią nie rozwiódł. Z powodu braku dzieci jakby się namęczyliśmy do siebie.

Po rozwodzie miałem krótkotrwałe związki z różnymi kobietami. Pewnego dnia, stojąc w kolejce w banku, przypadkowo poznałem kobietę w wieku 35 lat. Była dość piękną kobietą. Zaprosiłem ją do siebie w odwiedziny. Wiktoria nie lubiła gotować, chociaż potrafiła prowadzić rozmowę na różne tematy.

Od pierwszych dni nie podobało mi się w Wiktorii jej brak dbałości o wygląd i brak odpowiedniej higieny. Przed snem nie zmywała makijażu. A rano zakładała bieliznę, którą nosiła poprzedniego dnia.

Początkowo pomyślałem, iż stałem się zbyt wybredny wobec kobiet i nie rozumiem subtelności ich garderoby i manier. Jednak nic z tym nie mogłem zrobić. Ostateczną kroplą w naszym związku była wizyta z moją ukochaną w jej domu.

Stało się to już w piątym miesiącu naszego znajomości. Ponieważ Wiktoria nie była zwolenniczką stania przy kuchence, zdecydowaliśmy się zamówić sobie kolację w restauracji. Długo czekałem na to spotkanie. Bardzo chciałem zobaczyć, jak Wiktoria radzi sobie jako gospodyni.

Miała przestronne mieszkanie z wspaniałym wykończeniem. Wszystko było urządzone ze smakiem. Od razu widać było, iż ręka projektanta włożyła w to dużo wysiłku. Wiktoria oprowadziła mnie po mieszkaniu, a potem wszedłem do łazienki i byłem oszołomiony. Oprócz słoika szamponu i mydła nic więcej tam nie było. Dla mnie był to znak, iż kobieta wcale nie dba o siebie. Kiedy zajrzałem na balkon, zobaczyłem cały stos jej bielizny. Wyraźnie nie było to w moim guście. Od razu po zobaczeniu tego straciłem chęć bycia z nią.

Miałem przekonanie, iż im staranniej kobieta dba o siebie, tym lepiej traktuje swojego partnera. A tutaj było odwrotnie. Dla mnie stało się to sygnałem, iż w szacownym wieku Wiktoria całkowicie się zaniedba. W końcu dbanie o siebie jest wskaźnikiem tego, jak kobieta będzie dbać o własne dzieci i o męża. Dbałość to mój najważniejszy punkt przy wyborze kobiety.

Z własnej inicjatywy rozstaliśmy się. Być może to moje własne kompleksy, z którymi muszę się zmierzyć. Ale nie chciałem kontynuować związku.

Nie szukam ideału. Rozumiem, iż go nie ma. Szukam kobiety, która potrafi dbać o siebie. Która wypełnia przestrzeń pięknem i wyrafinowaniem. Mam nadzieję, iż w przyszłości spotkam właśnie taką przyjaciółkę, która będzie w stanie spełnić moje takie kaprysy.

Idź do oryginalnego materiału