Miał być wypoczynek i drinki z palemką, wyszedł koszmar. Polka nie przebierała w słowach

gazeta.pl 3 godzin temu
Niespodzianki na urlopie potrafią zaskoczyć choćby wytrawnych podróżników. Wystarczy zajrzeć do mediów społecznościowych, by trafić na relacje z hoteli, które miały być rajskim miejscem, a okazały się rozczarowaniem. Tym razem głośno zrobiło się o Dominikanie i jednym z obiektów w Puerto Plata.
Dominikana od lat przyciąga turystów turkusowym morzem, palmami i obietnicą beztroskiego all inclusive. To kierunek, który kojarzy się z luzem, słońcem i hotelami nastawionymi na wypoczynek bez zmartwień. Wielu wybiera ją na dłuższe urlopy, łącząc zwiedzanie z leniwym leżakowaniem. Egzotyka może mieć jednak swoje drugie oblicze. Czasem hotelowe realia rozmijają się z oczekiwaniami, o czym przekonała się pewna polska turystka.


REKLAMA


Zobacz wideo Majorka poza sezonem? Ależ oczywiście! [VLOG]


To nie był najlepszy hotel na Dominikanie. Turystka skomentowała warunki w pokoju
Na jednej z facebookowych grup poświęconych Dominikanie pojawił się wpis, który gwałtownie przyciągnął uwagę innych użytkowników. Autorka relacji, która wypoczywała tam wraz z partnerem, opisała pobyt w jednym z miejscowych hoteli jako najgorszą część całego wyjazdu. Był to drugi tydzień urlopu, wcześniej para nocowała w innym obiekcie, który wspomina bardzo dobrze. Zmiana miejsca miała być urozmaiceniem, jednak wyszło zupełnie inaczej...
Już pierwsza noc okazała się nieprzespana. Turystka napisała wprost, iż obudziła się cała pogryziona, a w materacu znalazła nieproszonych lokatorów, czyli moskity i inne "robale". Zwróciła uwagę na brud w pokoju, zaniedbaną łazienkę i skrzypiące łóżka, które dawały o sobie znać przy każdym ruchu.
Klimatyzacja chodzi jak silnik odrzutowca. Nie da się spać
- czytamy dalej w poście. Do tego uskarżała się na nieszczelne drzwi, przez które nocą wpadało światło z korytarza.


W relacji nie zabrakło również uwag o jedzeniu. Według turystki było ciężkie, tłuste i dalekie od tego, czego można się spodziewać po noclegu w popularnym kurorcie. Autorka nie kryła frustracji i podsumowała pobyt ostrym stwierdzeniem:


jeżeli chcesz mieć spie*rzone wakacje, wybierz ten hotel.
Wpis gwałtownie zaczął żyć własnym życiem, a sekcja komentarzy momentalnie się zagotowała. Część osób nie kryła zdziwienia samym wyborem obiektu i wprost sugerowała, iż rozczarowanie było do przewidzenia.
Bierzesz hotel, który ma tragiczne oceny w internecie i się dziwisz. Ale przynajmniej pewnie tanio było
- napisał jeden z użytkowników, punktując decyzję turystki bez większej taryfy ulgowej. Inni starali się tonować emocje, tłumacząc sytuację lokalnymi warunkami i specyfiką Karaibów.
Jadąc do takich krajów, powinnaś się tego spodziewać. Stęchlizna, robactwo - cóż, taki klimat. choćby jak 6-gwiazdkowy hotel weźmiesz, też się z tym spotykasz
- skomentowała jedna z osób.
Tu się przyjeżdża na kite, a nie na leżakowanie przy basenie
- stwierdził jeden z grupowiczów, jasno dając do zrozumienia, iż Dominikana to według niego kierunek dla aktywnych, a nie dla osób oczekujących hotelowego komfortu na europejskim poziomie.


Turystka opisała warunki w hoteluFot. Screen posta z facebookowej grupy 'Dominikana w Pigułce'


Jak zmniejszyć ryzyko hotelowych niespodzianek? Nocleg za granicą wybieraj mądrze
Historie takie jak ta wracają regularnie, szczególnie po sezonie urlopowym. Rezerwując hotel na własną rękę, łatwo dać się skusić zdjęciom i atrakcyjnej cenie. Warto jednak poświęcić chwilę na dokładniejsze sprawdzenie obiektu. Opinie gości najlepiej czytać w kilku źródłach, nie tylko na stronie rezerwacyjnej. Przeszukajmy mapy Google, fora podróżnicze i media społecznościowe. Powtarzające się zarzuty dotyczące czystości, hałasu lub insektów powinny zapalić czerwoną lampkę.


Dobrym ruchem jest sprawdzenie, kiedy dodano zdjęcia hotelu i czy pochodzą od gości. Aktualne fotografie potrafią powiedzieć więcej niż oficjalna galeria. W egzotycznych krajach znaczenie ma też lokalizacja. Obiekty położone blisko plaży, ale z dala od infrastruktury, mogą mieć inne standardy niż resorty w dużych kurortach. jeżeli plan zakłada dłuższy pobyt w pokoju, warto dopłacić do sprawdzonego miejsca lub skorzystać z rekomendacji biura podróży, które bierze część odpowiedzialności na siebie. Taki research nie daje stuprocentowej gwarancji, ale potrafi oszczędzić sporo nerwów. Rezerwując hotel w egzotycznym kraju, na co zwracasz największą uwagę? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Idź do oryginalnego materiału